We wtorek wierchuszka polityków PiS otworzyła północną obwodnicę Kraśnika. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że droga została już otwarta – w miniony piątek.
Sto obwodnic – pewnie mało kto jeszcze o tym pamięta, ale tak brzmiała jedna z obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Pod ten pomysł również chętnie podłączał się Andrzej Duda podczas swojej kampanii prezydenckiej. – Żeby ludzie dostali szansę, muszą tę komunikację mieć! Muszą mieć tę przysłowiową drogę, muszą mieć tę przysłowiową kolej! – opowiadał Duda we Włoszczowie przed dwoma laty.
Wygląda na to, że PiS wpadł na genialny pomysł. Po co budować sto obwodnic, skoro można po kilka razy otwierać te same drogi? Taki patent wykorzystano w Kraśniku. Ile razy można otworzyć nową obwodnicę? Co najmniej dwa!
W piątek, 31 grudnia lokalni politycy związani z PiS otworzyli nową obwodnicę. Na miejscu byli m.in marszałek województwa Jarosław Stawiarski, radna wojewódzka z Kraśnika Anna Baluch, starosta kraśnicki Andrzej Rolla. Na miejsce przyjechała również państwowa telewizja, a obszerny materiał z otwarcia ukazał się w „Panoramie Lubelskiej”.
Jak się okazuje, droga została otwarta drugi raz, we wtorek około południa. A mówiąc precyzyjniej – najpierw została zamknięta i otwarto ją na nowo. Ale to już była impreza z pompą. Na miejscu pisowskie VIP-y z wicepremierem Jackiem Sasinem na czele, ministrowie: infrastruktury Andrzej Adamczyk, funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda, edukacji i nauki Przemysław Czarnek, czy wiceminister finansów Piotr Patkowski. Lista gości specjalnych liczyła aż 60 pozycji!
A tak się śmiano z malowania trawy na zielono za PRL-u. Historia zatacza koło…
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU