Naturalnie mają na nie wpływ elektoraty PiS i Konfederacji, które w większości popierają weto. Ale opowiada się za nim też część wyborców partii opozycyjnych. Zdaniem Marcina Dumy z pracowni United Surveys, odzwierciedla to obawę przed utratą unijnych środków. Z sondażu wynika, że wolimy mieć gwarancję wypłaty pieniędzy w dobie kryzysu, a równanie „praworządność + rządy PiS” jest prostą drogą do ich utraty. Można to skrótowo ująć tak – Polacy chcą mieć pewność, że dostaniemy pieniądze i ich nie stracimy, a „praworządnością” zajmiemy się później.
– To by oznaczało, że niechęć do PiS niechęcią, praworządność praworządnością, ale to nie znaczy, że chcemy, by tu zostały gruzy – powiedział „DGP” Marcin Duma.
Warto też zauważyć, że postawione w sondażu kładzie akcent na utratę pieniędzy, co też mogło wpłynąć na odpowiedzi. Zauważyła to m.in. Aleksandra Dulkiewicz.
Panie Redaktorze, nie znam całego sondażu i pytań sformułowanych, ale jeśli pytanie brzmiałoby czy państwa członkowskie UE mogą łamać prawa, pewnie byłoby inaczej…
— Aleksandra Dulkiewicz (@Dulkiewicz_A) November 17, 2020
– Polacy widzą, że budżet UE ma duże znaczenie dla modernizacji kraju i nie wyobrażają sobie go bez środków dla Polski. W tym kontekście obowiązkiem rządu jest stworzenie takich warunków, w których Polska jest krajem praworządnym, a pieniądze płyną bez przeszkód – komentuje Jan Grabiec. PiS jednak nie zmieni się pod wpływem UE – nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Zamiast zdobyć się na autorefleksję i przystopować z kontrowersyjnymi reformami, woli przestawić akcenty i wykreować z Unii wroga, który zabiera pieniądze i atakuje suwerenność naszego kraju.
Źródło: Gazeta Prawna
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU