Wystąpienie o reparacje wcale nie jest wystąpieniem o reparacje – twierdzą politycy opozycji po kontroli w MSZ.
Gra na potrzeby wewnętrzne?
PiS walczy o głosy wyborców tematem reparacji, jakie chce uzyskać od Niemiec. Coraz więcej faktów sugeruje, że nawet sami członkowie partii nie wierzą w powodzenie swoich starań. Okazuje się bowiem, że słowo “reparacje” nawet nie pada we wciąż tajnej nocie dyplomatycznej, która ma rozpocząć proces starań o środki. Przynajmniej tak sugerują politycy KO, którzy byli w MSZ z poselską kontrolą.
– Z ust wiceministra Wawrzyka dowiedzieliśmy się, że Polska nie występuje o reparacje. W tekście nie ma tego słowa – powiedział na konferencji w Sejmie były minister spraw zagranicznych Dariusz Rosati.
Do noty nie dodano też słynnego raportu Arkadiusza Mularczyka, który dot. strat, jakie nasz kraj poniósł w wyniku działań Niemiec. Ten jest bowiem… dopiero tłumaczony.
– To jest robienie opinii publicznej w konia. I to mnie boli – komentował Paweł Kowal z KO.
Trzeba jednak dodać, że formalnie parlamentarzyści opozycji w ogóle noty nie zobaczyli. Wiceszef MSZ zażądał od nich podpisania oświadczenia o zachowaniu tajemnicy państwowej, czego ci nie zrobili.
Jeśli opozycja mówi prawdę, potwierdzałoby to tylko, że PiS gra tematem reparacji, by podzielić opinię publiczną oraz scenę polityczną i dzięki temu zyskać głosy wyborców.
Opozycja się nie daje
Opozycja nie zamierza jednak grać w grę PiS. Chyba przejrzała strategię Jarosława Kaczyńskiego.
Uchwałę dot. reparacji poparło 222 posłów klubu PiS, ale też 118 posłów klubu KO, 39 posłów Lewicy, 20 posłów Koalicji Polskiej-PSL, a także 7 posłów Konfederacji i 5 posłów Porozumienia. W efekcie PiS nie może atakować opozycji za to, że ta nie sprzyja mimo wszystko propolskiemu pomysłowi. Inna sprawa, że wiele wskazuje na to, że walka o reparację to tylko płytka gra o elektorat i nie zakończy się ona zwycięstwem.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU