Ministerstwo Edukacji Narodowej zachęca szkoły do celebrowania Narodowego Dnia Pamięci “Żołnierzy Wyklętych”, ale też chce wiedzieć, czy i w jaki sposób święto będzie obchodzone. W tym celu rozesłano do placówek edukacyjnych ankiety – Ministerstwo najwyraźniej chce mieć rejestr szkół. W matematyce nazywa się to dopełnieniem zbioru. To wszystkie elementy, które do zbioru nie należą – mówi Gazecie Wyborczej dyrektor jednego z warszawskich liceów.
Historyk Jacek Staniszewski, nauczyciel i dyrektor niepublicznej szkoły podstawowej w Warszawie uważa, że jest to nacisk na opowiedzenie się po jednej ze stron, ponieważ święto z punktu widzenia historycznego jest kontrowersyjne – Nie pamiętam, żeby aż tak mocno ktokolwiek namawiał nas do celebrowania jakiegoś święta narodowego. Mamy bardzo dużo dat historycznych w kalendarzu, które podstawa programowa zaleca celebrować, np.: 3 maja, 1 września, 11 listopada. A akurat to święto jest otwarcie kontrowersyjne, trwa dyskusja historyków na temat “Żołnierzy Wyklętych” – zaznacza.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej i była minister edukacji narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska ocenia, że akcja MEN to odpowiedź na zapotrzebowanie PiS na jednostronną propagandę – Wykorzystują do tego szkoły, ze szkodą dla uczniów, którzy nie mają szansy poznania złożoności historii “Żołnierzy Wyklętych”. W szkołach oczywiście powinno się o tym na lekcjach rozmawiać, ale pokazując niejednoznaczność tej historii. Ministerstwo namawia zaś szkoły, żeby zgłaszały się do obchodów. Dyrektorzy mogą się zastanawiać, co będzie, jeśli tego nie zrobią – mówi Wyborczej.
Jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci tamtego czasu jest kpt. Romuald Rajs “Bury”. Rok temu IPN nagle podważył wyniki własnego śledztwa zakończonego w 2005 roku, w którym ustalono, że czyny “Burego” nosiły znamiona ludobójstwa. Na stronie IPN zamieszczono komunikat z którego wynika, że w świetle najnowszych badań naukowych, informacje z ustaleń końcowych śledztwa w sprawie “Burego” są wadliwe. To pokazuje, jak mętne jest to zagadnienie i nie ma się co dziwić szkołom, że podchodzą do niego z rezerwą.
Źródło: warszawa.wyborcza.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Facebook Comments
blok 1
Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.