PiS chce, by jego tarcza antykryzysowa weszła jak najszybciej w życie. Pojawił się jednak problem. Po pierwsze, w Polsce zakazane są teraz zgromadzenia na więcej niż 50 osób, zaś w Sejmie jest 460 posłów. Do tego część z parlamentarzystów partii rządzącej jest w kwarantannie, co zaburza liczbę głosów. W takich warunkach powstał zaskakujący pomysł rewolucjonizujący system działania polskiego parlamentu.
Jak głosować w czasie zarazy?
Jak ustalił Onet, władze wpadły na pomysł podzielenia posłów na grupy i zebranie ich w siedzibach urzędów wojewódzkich, które musiałyby zaś zapewnić kontakt wideo z Sejmem. W innym wariancie wszyscy parlamentarzyści byliby w gmachu Sejmu, ale zostaliby podzielni na 10 grup, izolowanych w różnych salach z połączeniem wideo na salę plenarną.
W końcu przedstawiciele PiS chcą postawić na zmianę regulaminu Sejmu. Pragną umożliwić posłom nie tylko głosowanie przez Internet, ale wręcz udział w posiedzeniach za pośrednictwem sieci.
– Jest ogromna szansa, że w zgodzie wprowadzimy przepisy, które będą ratować gospodarkę, wesprą przedsiębiorców i pracowników – powiedział prezydent Andrzej Duda po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Przeciwny jest jednak szef PO Borys Budka. Zarzuca PiS, że partia chce zmienić prawo na stałe, a nie tylko na czas trwania epidemii.
– Nie ufamy PiS. Jeśli zgodzimy się na taką zmianę, to gdy epidemia minie, pozostanie im potężne narzędzie. We wszystkich niewygodnych dla siebie kwestiach będą organizować posiedzenia i głosowania on-line. Przez 5 lat pokazali, jak nas traktują w Sejmie, więc nie możemy im dać nowego narzędzia do marginalizowania opozycji – mówi Onetowi polityk z zarządu Platformy.
Powstaje teraz także błędne koło. Żeby wprowadzić internetowy udział w posiedzeniach Sejmu i głosowanie, najpierw musi zostać zmieniony regulamin Sejmu. Ten można zmienić, ale w obowiązujący do tej pory sposób…
Walka o szable
W całej aferze może też chodzić o coś innego. PiS może w ten sposób uzupełnić swój skład posłów o tych polityków, którzy przebywają w kwarantannie. To żadna reforma polskiego systemu, a tylko cynizm. Zamiast próbować dyskutować z opozycją, Zjednoczona Prawica woli jak zwykle “kombinować”. Szkoda, że warunki na to kompletnie nieodpowiednie…
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU