Uspokoić buntowników
Wiadomo, że PiS chce uspokoić zbuntowanych posłów. “Piątka dla zwierząt” jak na razie nie wejdzie w życie.
– To już trzecie podejście prezesa do poprawienie losu zwierząt. Bardzo mu na tym zależy – mówi wspomniany informator. – Jarosław Kaczyński skarżył się, że ludzie na wsi wciąż trzymają psy na łańcuchu. Mówił, jakie to nieludzkie. A nawet zarzucał brak reakcji kleru na takie zachowania wiernych. Uważał, że za mało robią, bo nie upominają ludzi, że źle traktują zwierzęta – dodał.
Tyle że takie podejście powoduje, że PiS jest zblokowane, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji i w ogóle rządzenie. Czy ostatecznie doprowadzi to do upadku rządu?
Partia Kaczyńskiego toczy obecnie zimne wojny na paru frontach. Po prawej stronie ma Solidarną Polskę, która chce pokonać ją w kategorii “radykalizm”. Centrum próbuje podbierać Porozumienie, zaś o elektora wsi walczą ludzie byłego ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
Potencjalni nowi koalicjanci – Konfederacja i kukizowcy – raczej nie wejdą w sojusz z PiS, bowiem marzą o tym, by zasiąść do stołu i pożywić się – wraz z ziobrystami i gowinowcami – elektoratem ugrupowania Kaczyńskiego.
Czy w takich warunkach można dotrwać do końca kadencji? To bardzo wątpliwe…
Źródło: wprost.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU