Służby mundurowe tracą cierpliwość do obecnej włazy. W środę odbył się protest m.in. policjantów, celników i strażników granicznych. Padały mocne hasła pod adresem władzy.
W środę pod kancelarią premiera zebrali się przedstawiciele służb mundurowych – policjanci, celnicy, straż graniczna, przedstawiciele więziennictwa czy straży pożarnej. Decyzja o proteście zapadła na posiedzeniu Rady Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Związkowcy domagają się podwyżek – waloryzacji pensji przynajmniej na poziomie inflacji. Nie też na przesunięcie waloryzacji ze stycznia na marzec. Jak podkreślają, takie przesunięcie dotyczy tylko służb mundurowych.
– Rząd postanowił kupczyć bezpieczeństwem, licytuje się ze służbami. Rząd oszalał, ale już widzi, że się przeliczył, że przegrał, bo nastąpi tragedia – mówili protestujący pod kancelarią premiera. Na manifestacji pojawiły się transparenty z wymownymi hasłami: „Chcemy sprawiedliwości i życia w godności”, „Służba ubożeje, anarchia szaleje”, czy „Premierze, czujemy się jako służby dyskryminowane”.
A co na to rząd? Wcześniej szef MSWiA Maciej Wąsik stwierdził, że „wierzy w odpowiedzialność związkowców”.
– Zawsze współpracowaliśmy w sposób otwarty, prowadząc dialog – mówił polityk. – Wiele rzeczy w ramach tej współpracy związkowej udało się nam wypracować, wiele rozwiązań korzystnych dla funkcjonariuszy – przekonywał. A co z waloryzacją uposażeń?
– Wydaje się, że nie ma możliwości zwiększenia budżetu w tym zakresie – przyznał Wąsik. MSWiA podkreślało niedawno, że choć waloryzacja uposażeń w służbach mundurowych wejdzie w życie 1 marca 2023 r., to niezależnie od tego w ciągu 10 miesięcy funkcjonariusze otrzymają waloryzację w kwocie przeznaczonej na pełny rok.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU