Zjednoczona Prawica szykuje kolejną odsłonę „reformowania” sądów. Reorganizacja mocno wpłynie na Sąd Najwyższy, gdzie z blisko 100 sędziów na stanowiskach pozostanie 20-30.
Sprawę opisuje „Rzeczpospolita”. Według informacji gazety, reforma wymiaru sprawiedliwości mocno wpłynie na dotychczasowy kształt Sądu Najwyższego. Zamiast obecnie orzekających 97 sędziów, po reformie w SN pozostanie 20-30 osobowa grupa. Reszta przejdzie w stan spoczynku. W planach jest też połączenie izb SN. Budząca kontrowersje Izba Dyscyplinarna może być połączona z Izba Karną, a Izba Cywilna – z Izbą Pracy.
Zmiany nastąpią też sądach powszechnych i administracyjnych.
– Pracujemy nad zmianą, dzięki której sędziowie sądu powszechnego i administracyjnego, Sądu Najwyższego oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego będą mieli jednolitą pozycję ustrojową, niezależnie od instancji, w której orzekają – mówi „Rzeczpospolitej” Anna Dalkowska, wiceminister sprawiedliwości.
PiS rozważa też zmianę struktury sądownictwa, poprzez likwidację sądów rejonowych lub apelacyjnych. Wprowadzona miałaby zostać instytucja sędziego pokoju.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
