Wybory już za dwa tygodnie. Wiele wskazuje na to, że o ich wynikach zadecyduje frekwencja. Jak zaś poszczególne elektoraty są zmobilizowane do wzięciu udziału w tym święcie demokracji?
W tej kwestii króluje elektorat Lewicy, który w 100 proc. czuje się zmotywowany do udziału w wyborach. Ponoć także wyborcy Koalicji Obywatelskiej są pewni, że pójdą do urn. Tak uważa 89 proc. z nich. Co może wydać się zaskakujące, dużo miej zmobilizowani do głosowania czują się zwolennicy PiS-u. Tylko 64 proc. z nich jest dziś pewne, że pójdzie do lokali wyborczych – pisze dzisiejsza “Rzeczpospolita”.
To wyniki sondażu przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie “Rzeczpospolitej”. Poza wynikami przedstawionymi powyżej, warto wspomnieć o bardzo niskim zaangażowaniu elektoratu Koalicji Polskiej, w które mieszczą się politycy PSL i Kukiz’15. Ludowcy chyba tracą swoich twardych zwolenników, zaś po sukcesie Pawła Kukiza sprzed paru lat pozostało już bardzo niewiele. Tylko 57 proc. wyborców tego komitetu wyborczego jest pewna, że zagłosuje 13 października.
PiS może przegrać?
Dziwi zwłaszcza niska mobilizacja PiS-u. Skąd się ona bierze? Jak czytamy dziś w “Rzeczpospolitej”, na mobilizację partyjnych elektoratów wpływa m.in. jakość kampanii poszczególnych partii. To jednak gryzie się z deklaracjami elektoratów, bowiem jako najbardziej zachęcającą do głosowania ankietowani ocenili kampanię PiS-u (76 proc.). Zdecydowanie dużo mniej respondentów wskazało KO (43 proc.).
– Ważną wskazówką będzie frekwencja w dniu wyborów, podawana przez PKW o godz. 12 – mówi szef IBRiS w rozmowie z “Rz”. Jak tłumaczy, “wtedy będzie wiadomo, czy polska wieś poszła głosować”. Podkreśla, że jeśli w południe w dniu głosowania frekwencja będzie wyższa niż cztery lata temu, może to być sygnał o znacząco wyższym niż cztery lata temu zwycięstwie PiS. I odwrotnie – większa frekwencja po południu i wieczorem może oznaczać większe szanse dla KO.
Szansa dla opozycji?
Te zaskakujące dane są niejako wskazówką dla opozycji. Jakkolwiek nie zabrzmi to banalnie, KO powinno maksymalnie zmobilizować swój elektorat i zarazem zniechęcać wyborców PiS od pójścia tego dnia do urn wyborczych.
Pamiętajmy przy tym wszystkim, że wyborcy często też jedno mówią w badaniach, drugie w rezultacie robią. W każdym razie czeka nas fascynujący wieczór w niedzielę 13 października.
Źródło: Rzeczpospolita
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
