PiS jest zdeterminowane, aby przeforsować Lex TVN. Głosowanie w tej sprawie ma odbyć się już w sierpniu. Władza nie zważa, że jej upór niszczy relacje z USA.
Lex przesądzone
Sprawa jest prosta – PiS wymyśliło nowelizację ustawy, która „przypadkowo” uderza akurat w znienawidzoną przez władzę telewizję. Wprowadzając to prawo w życie, PiS popsuje też w polsko-amerykańskie relacje, ale w swoim uporze nikt na to specjalnie nie zwraca uwagi. Do takiego zachowania ta władza nas już przyzwyczaiła.
Głosowanie nad Lex TVN ma odbyć się już 11 sierpnia. Amerykański właściciel stacji – Discovery – będzie musiał więc błyskawicznie sprzedać udziały w TVN. Ręce zacierają więc spółki skarbu państwa.
– Orlen raczej już nie będzie kupował mediów. Ale może PKO BP przez pośredników? Oni mają odpowiedni kapitał i mogą to szybko przeprowadzić – mówi w rozmowie z Onetem osoba związana z państwowymi firmami.
PiS szuka większości
Pozostaje jednak pytanie, czy PiS zbierze do 11 sierpnia sejmową większość. Przeciwny nowelizacji w jej obecnym kształcie jest Jarosław Gowin, z kolei partia rządząca zignorowała poprawki zaproponowane przez Porozumienie.
– Jestem przekonany, że wejście w życie ustawy w takim kształcie, jaki został zaproponowany, negatywnie wpłynie na klimat inwestycyjny wokół Polski. Tutaj nie chodzi tylko o inwestycje amerykańskie, bo tu mamy jasne zapowiedzi ze strony administracji waszyngtońskiej, że takie rozwiązanie zamrozi nam relacje gospodarcze, ale myślę, że negatywny wpływ byłby znacznie szerszy – ocenił Gowin. Kaczyński szuka więc innego sojusznika. Upatruje go w Pawele Kukizie, zresztą PiS poparł poprawkę zaproponowaną przez Kukiz’15, która ma zabezpieczyć TVN przed kupnem przez spółkę skarbu państwa. Zabezpieczyć teoretycznie.
– Wystarczy, że jakaś spółka powoła spółkę córkę, ta spółkę wnuczkę i zrobią, co chcą. UOKiK, który działa na polityczne zamówienie, na pewno to klepnie. Jeśli PiS się na coś zgadza, to nie dlatego, że ma dobrą wolę, tylko dlatego, że wie, iż i tak będzie mógł zrealizować swój pomysł – mówi Onetowi jeden z posłów opozycji.
PiS ma jeszcze plan na wypadek, gdyby nie udało się zebrać większości. Sprawa może trafić do Trybunału Konstytucyjnego. Według WP odpowiedni wniosek został już nawet napisany.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU