Unia Europejska chce powiązać wypłaty budżetowych środków z przestrzeganiem praworządności przez kraje członkowskie. Z tym rozwiązaniem z kolei walczy rząd PiS. Co zaś myślą o tym sami Polacy?
„Fundusze za praworządność” to zasada, przeciw wprowadzeniu której ostro sprzeciwia się rząd PiS. Chodzi o możliwość zawieszania wypłat z unijnego budżetu dla krajów, które łamią zasady praworządności. A PiS ze swoją „reformą” wymiaru sprawiedliwości mógłby się w te ramy „niepraworządności” załapać.
Jarosław Kaczyński już zdążył porównać UE do ZSRR. Straszył, że unijni urzędnicy „żądają od nas byśmy zweryfikowali całą naszą kulturę”.
– Nie damy się terroryzować pieniędzmi. Nasza odpowiedź na te działania będzie jasna: nie – grzmiał wicepremier.
Co jednak o zasadzie „fundusze za praworządność” sądzą sami Polacy? Z badania, które przeprowadziła pracownia Kantar na zlecenie Parlamentu Europejskiego wynika, że znacząca większość popiera jej wprowadzenie. Na pytanie „Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że Unia Europejska powinna uzależnić przekazywanie państwom członkowskim unijnych funduszy od przestrzegania przez ich władze rządów prawa i zasad demokracji?” aż 72 procent ankietowanych odpowiedziało „tak”. Innego zdania jest zaledwie 16 procent.
Badanie przeprowadzono we wszystkich krajach UE. Całościowe wyniki pokazują pełne poparcie mieszkańców krajów Unii dla wprowadzenia zasady „fundusze za praworządność”. Za tym rozwiązaniem jest aż 77 procent respondentów, przeciw – tylko 12 procent Europejczyków.
Największe poparcie dla zasady wyrażają Cypryjczycy (89 procent) i Luksemburczycy (77 procent). Najmniejsze – w Czechach (59 procent).
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU