Jak dodaje dziennik:
“Jednak druga informacja przekazana w tym samym piśmie przez Tadeusza Kościńskiego wywołała niemałe poruszenie wśród samorządowych urzędników. Dotyczy ona regionu NUTS 2 – Warszawskiego stołecznego (Warszawa i 9 okolicznych powiatów – piaseczyński, pruszkowski, warszawski zachodni, grodziski, nowodworski, wołomiński, otwocki, legionowski, miński). Region ten, jak wskazuje minister Kościński, będzie jedynym regionem w Polsce zaliczonym do kategorii regionów lepiej rozwiniętych w perspektywie 2021-2027. – Obecnie nie znamy jeszcze ostatecznego podziału alokacji środków […] dla Polski pomiędzy poszczególne kategorie regionów. Niemniej jednak na podstawie własnych obliczeń przewidujemy, że będzie to kwota znacząco mniejsza od budżetu obecnego RPO mazowieckiego – informuje minister. – Doświadczenia z realizacji bieżącej perspektywy oraz fakt, że w regionie warszawskim stołecznym skupione są firmy oraz instytucje prowadzące działalność B+R+I potwierdzają konieczność zapewnienia w programach krajowych chociaż niewielkiej alokacji dla regionu lepiej rozwiniętego. Dzięki temu możliwe będzie realizowanie projektów horyzontalnych dla całej Polski, które będzie można rozliczać pro-rata i osiągnąć maksymalne efekty z zaangażowanych środków. Planujemy zatem zaprogramowanie całości alokacji dla regionu lepiej rozwiniętego w ramach kontynuacji POIR, POWER, POPC i POPT – dodaje Tadeusz Kościński.”
Gazeta tłumaczy jednak, czym będzie to skutkowało. Ponoć te zmiany w praktyce oznaczają, że stolica i okoliczne powiaty zostają wyłączone z regionalnego wsparcia unijnego w ramach regionalnego programu operacyjnego dla Mazowsza.
– Minister nie napisał wprost, że Warszawa i okoliczne powiaty nie mają już dostępu do środków unijnych na poziomie regionalnym, ale dokładnie to właśnie ta decyzja oznacza – mówił dziennikowi Marcin Wajda Dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego i Funduszy Europejskich w urzędzie marszałkowskim. – Jeśli, jak podkreślono, cała alokacja ma być dostępna w ramach programów centralnych, czyli tych, o których decyduje rząd, a nie samorząd, to podwarszawskie gminy tracą właśnie szansę na dofinansowanie inwestycji takich jak np. budowa ścieżek rowerowych i pieszych, budowa dróg lokalnych, budowa kanalizacji, boisk czy placów zabaw. Nie będzie też możliwe finansowanie przedszkoli, szkół i ich uczniów szczebla podstawowego i ponadpodstawowego, osób starszych, z niepełnosprawnością i innych potrzebujących wsparcia, a także osób bezrobotnych, pracodawców i ich pracowników. Wykluczone z dofinansowania zostaną podmioty lecznicze o zasięgu lokalnym i regionalnym – przekonuje Marcin Wajda.
Trzaskowski: to rozmontowywanie Mazowsza
Pomysłem jest oburzony Rafał Trzaskowski, prezydent stolicy.
– PiS kolejny raz dąży do rozmontowania Mazowsza i uderzenia we władze samorządowe regionu – mówi polityk. Dodaje, że Warszawa jest co prawda zamożnym miastem, “ale możliwość korzystania z dotacji w ramach mazowieckiego RPO pozwala realizować projekty metropolitalne, łączące Warszawę z resztą regionu, choćby parkingi P+R w gminach sąsiadujących czy połączenia rowerowe. – Wskutek zmian, które forsuje PiS, zamiast współpracować z regionem, my, samorządowcy metropolii warszawskiej, każdorazowo będziemy musieli prosić rząd, by regionowi stołecznemu coś skapnęło z pańskiego stołu. Na podstawie politycznych przesłanek rząd będzie chciał, wbrew polityce Komisji Europejskiej, całkowicie odciąć region stołeczny od eurofunduszy – ostrzega Trzaskowski.
Źródło: dziennik.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU