PiS buduje monstrualną konstrukcję do obrony przed powołaniem komisji śledczej. W grze są stanowiska, jedynki na listach i wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
Powołanie sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji Pegasusem spędza sen z powiek politykom Prawa i Sprawiedliwości. Nowogrodzka wpadła w furię, gdy okazało się, że Paweł Kukiz i dwóch jego posłów dogadało się z opozycją i przygotowują się do głosowania wniosku o powołanie komisji śledczej. Kierownictwo partii kładzie na stole sprawdzone w boju argumenty, które przetestowano na politykach Porozumienia Jarosława Gowina.
Na prawo stołek, na lewo jedynka
Jak informuje RMF FM, rośnie presja wywierana przez PiS na polityków koła Kukiz’15. Jeszcze kilka chwil temu w kuluarach krążyły plotki, że do wzięcia jest ministerstwo rolnictwa włącznie z szerokimi uprawnieniami. Ale jak pisze stacja w wielu resortach przygotowywane są stanowiska dla potencjalnych chętnych. Nie ma ich wielu, ale można sobie wybrać posadę.
Punktem kulminacyjnym ma być zaproponowanie jedynek na listach wyborczych. To może być największa zachęta, bowiem gwarantuje kolejne cztery lata w parlamencie – Nawet dla najbardziej stanowczych może to być argument nie do odrzucenia, niezależnie od tego, czy po 2023 r. w ramach PiS byliby w opozycji czy koalicji – pisze RMF FM. Politycy skupieni wokół Pawła Kukiza, stojąc na skrzyżowaniu, mają do wyboru skręt w prawo do ministerstwa lub w lewo na pierwsze miejsce na liście.
Politycy opozycji przyznają, że labilność kukizowców budzi ich niepokój – Zdajemy sobie sprawę, że powołanie komisji śledczej może zależeć od jednego głosu. Po prostu trzeba zrobić wszystko, żeby głosowanie wygrać – mówi Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego
Jednym torem idzie wywieranie nacisku na ludzi Pawła Kukiza. Drugim torem idzie plan awaryjny, a jest nim wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2006 r. Orzeczenie dotyczy pracy komisji śledczej ds. banków i nadzoru bankowego, która działała w latach 2006-2007. TK uznał wtedy, że zakres prac takiej komisji jest ograniczony, a ona badała okres 17 lat. Podobnie jest w przypadku wniosku o powołanie komisji ws. podsłuchów. Ona ma sięgnąć do pierwszych rządów Prawa i Sprawiedliwości, czyli 2005 r.
TK w 2006 roku zasugerował nawet wstrzymanie prac oraz przesłuchań przed komisją i usunięcie wad prawnych. W obozie władzy liczą, że na podobnej zasadzie uda się powstrzymać badanie użycia Pegasusa.
Czytaj także:
A jednak? Zwiększyły się szanse Kaczyńskiego na zawarcie nowej koalicji
Katolicka organizacja cofa środki dla bezdomnych. Nie uwierzycie, z jakiego powodu!
Kaczyński znalazł już następcę Morawieckiego. To ON poprowadzi PiS do zwycięstwa w wyborach?
Źródło: RMF FM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU