Czy można uznać, że uderzenie w samorządy w ramach Polskiego Ładu, może stanowić przygotowanie przez rządzących pola pod przyszłe wybory samorządowe i parlamentarne?
Tak. Poszedłbym nawet dalej w ocenie. Uważam, że nie chodzi tylko o wybór samorządowców z PiS-u, ale przeniesienie samorządu do takiej samej roli jak przed reformami z przełomu 1989/1990. Wtedy „samorząd” też był zależny od partii. Obecne działania zmierzają do tego samego.
Czy nie obawia się pan, że pomoc rządowa w formie rekompensat, może być przyznawana uznaniowo, podobnie jak słynne „czeki” w kampanii prezydenckiej?
Jestem przekonany, że jeżeli nawet wrócą do nas jakieś pieniądze, to nie z puli z której je zabrano, a więc nie jest to kwestia ryzyka tylko pewności, że tak będzie wyglądała sytuacja.
Polski Ład zakłada też duże obciążenie finansowe samorządów. Czy Pana zdaniem samorządowcy sobie z tym poradzą, a samorządy nie zbankrutują?
Jeżeli pojawią się takie warunki jak w tej chwili to oczywiście pojawią się samorządy, które będą niewypłacalne i to jest tylko kwestia czasu. To o czym rozmawiamy pokazuje, że samorządy będą zagłodzone z powodu braków środków finansowych.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU