Sprawa włamania na konto pocztowe Michała Dworczyka zmusza do postawienia pytania – czy polscy politycy są świadomi niebezpieczeństwa ze strony obcych wywiadów?
Michał Dworczyk przyznał wczoraj, że doszło do hakerskiego ataku na jego skrzynkę pocztową. Na podstawie słów ekspertów można zaryzykować twierdzenie, że to cud, iż tylko tyle – według ich relacji polscy politycy nie mają specjalnie świadomości zagrożeń ze strony obcych wywiadów.
Sprawą zainteresował się Onet. Po ostatnich rewelacjach na temat włamania do skrzynki pocztowej szefa KPRM Michała Dworczyka, portal postanowił sprawdzić, jak wygląda świadomość polskich polityków dotycząca ich bezpieczeństwa. I z relacji ekspertów wyłania się dość niepokojący obraz.
– Poziom świadomości jest bardzo niski i urąga minimalnym standardom w pastwach demokratycznych – mówi Onetowi. Urzędników i polityków charakteryzuje w wymowny sposób – „nie mają świadomości zagrożeń i nie są w ogóle przygotowani do tego, by nie stać się obiektem np. szantażu, prób werbunku lub kompromitacji ze strony obcych wywiadów”.
Problem polega też na tym, że politycy niespecjalnie ufają służbom, które ich pilnują. Brakuje dobrych, opartych na zaufaniu relacji między oficerem a politykiem. To dlatego, że wielu z nich jest przekonanych, że służby są narzędziem do walki partyjnej i służą do ich inwigilacji.
Z relacji byłych oficerów wywiadu wynika, że polscy politycy nie mają świadomości zagrożenia podczas zagranicznych delegacji. Oficerowie opowiadają, że politykom i urzędnikom regularnie zdarza się upijać i korzystać z usług domów publicznych. Jak obrazowo tłumaczy rozmówca Onetu, zagraniczne wywiady nie nagrały tych zachowań chyba tylko dlatego, że nie spodziewały się, iż można tak nieodpowiedzialnie zachować się na obcym terytorium.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU