Sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow odwiedził Donbas. Przeprowadził tam szkolenie dla przedstawicieli mediów i służb prasowych — podaje agencja TASS. Dlaczego jednak to zrobił?
Pieskow w Donbasie
Wizyta ta ma miejsce w szczególnym momencie. Wszystko dzieje się w czasie, gdy sztab generalny armii ukraińskiej ostrzega przed planowaną przez Rosję mistyfikacją w obwodzie chersońskim. Ponoć żołnierze przebrani za cywilów mają być wykorzystani do walk ulicznych w mieście. Do tej akcji zaangażowani mają być też propagandyści.
Ukraiński ekspert ds. wojskowości Ołeksandr Kowałenko twierdzi, że rosyjska armia będzie imitować bitwę w obwodzie chersońskim, podczas gdy rosyjskie dowództwo wie, że nie jest w stanie utrzymać prawego brzegu tego regionu.
— Będą tworzyć swoją mitologię, fejki o bohaterskiej obronie, o bitwie jednego panfiłowca [Iwan Panfiłow był radzieckim generałem, bohaterem ZSRR, który zginął w walce w 1941 r. — red.] przeciwko setce jakichś polskich saperów (…) Będą robić informacyjny biały szum, by ukryć swoją haniebną ucieczkę — dodał ukraiński ekspert.
Kto wygrywa wojnę?
Ukraina jest obecnie miejscem rosyjskiej klęski. Nie chodzi może i o wielką klęskę militarną, ale o to, że Kremlowi nie udało się obalić obecnych władz Kijowa. Wojna za naszą wschodnią granicą pokazała też prawdę o Rosji – może i gigancie, ale jednak na glinianych nogach.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU