Piekło zamarzło! Małgorzata Wasserman ma dość niekompetencji podkomisji smoleńskiej

Rodziny smoleńskie skupione wokół PiS-u, coraz głośniej mówią – Halo, tu ziemia. Chcemy prawdy. Zaczyna im towarzyszyć rozczarowanie.

Ponad tydzień temu Magdalenia Merta udzieliła wywiadu portalowi Gazeta.pl. Z rozmowy wyłonił się obraz rozczarowania działaniami podkomisji smoleńskiej, która miała wyjaśnić wypadek pod Smoleńskiem. Słowo “wyjaśnić” jest mocno na wyrost, bo tak naprawdę chodziło o udowodnienie spisku na życie Lecha Kaczyńskiego.

Wiązałam, tak jak i inne rodziny, bardzo duże nadzieje z powołaniem przez Antoniego Macierewicza Podkomisji Smoleńskiej. Miała dużo bardziej oficjalny charakter niż działający wcześniej zespół parlamentarny – mówiła w rozmowie. Dzisiaj domaga się przeprowadzenia przez Ministerstwo Obrony Narodowej audytu w podkomisji.

W programie “Graffiti” w Polsat News, gościła dzisiaj Małgorzata Wasserman, córka zmarłego w katastrofie smoleńskiej Zbigniewa Wassermanna. To kolejny głos niespełnionych nadziei w sprawie działań podkomisji smoleńskiej oraz prokuratury i jasne opowiedzenie się za przeprowadzeniem audytu – “choćby z uwagi na upływ czasu i pojawiające się wątpliwości”.

Jak najbardziej podpisałabym się pod tym. Uważam, że dość długo czekamy na rozstrzygnięcia, a chciałabym wiedzieć, co jest tego przyczyną. Cierpliwie czekam 11. rok na to, żeby na twardych przesłankach i dowodach dowiedzieć się, jak wyglądał przebieg tej katastrofy, bo dramatyczny skutek wszyscy znamy – mówiła w Polsat News.

Małgorzata Wassermann zaznaczyła, że z prokuratury nie ma żadnych informacji i żadnej wiedzy, na jakim etapie jest postępowanie. Jak dodała, nie ma także wiedzy dotyczącej prac komisji, choć – jak podkreśliła – podkomisja musi pracować w sposób niejawny.

Myślę, że na wyniki prac prokuratury oczekuję nie tylko ja, cała moja rodzina, pozostałe rodziny, ale też opinia publiczna. Prokuratura mówiąc, że jest na etapie badań, nie chce podawać szczegółów tych badań – powiedziała.

Źródło PolsatNews.pl