Najpierw były konkretne regiony, teraz rząd zamierza wprowadzić – znowu – kolejny, pełny lockdown. Dr. Paweł Grzesiowski mówi wprost: To nie jest aktywne zwalczanie wirusa.
Kolejny dzień pandemii w Polsce i kolejne, bezkompromisowe decyzje rządu. Niestety, wracamy do ogólnokrajowego lockdownu, już od 20 marca. I tak od ściany, do ściany, bez długofalowego planu, bez wizji, bez pomysłu na stopniowe otwieranie gospodarki i wychodzenie z marazmu, który dotyka Polaków każdego dnia, nie mówiąc już o przedsiębiorcach.
Na walce rządu z pandemią suchej nitki nie zostawił dr Paweł Grzesiowski w rozmowie z TVN24. – Zgodnie z aktualnymi mapami zachorowań musimy sobie powiedzieć, że otwarte szkoły sprzyjają rozwojowi zachorowań. Nie mamy innej możliwości technicznej zapewnienia bezpieczeństwa w szkołach jak powrót do nauczania zdalnego – zauważył dr Grzesiowski.
– Kluczowa sprawa to też odbudowa zaufania do inspekcji sanitarnej, która przestała istnieć w przestrzeni publicznej. Brak jakichkolwiek nowych rozwiązań w służbie zdrowia – to jest najgorsze. A spodziewamy się fali gorszej niż jesienią, kiedy “nadmiarowo” zmarło 70 tys. osób. Służba zdrowia musi być gotowa na ogromną liczbę pacjentów. A już dziś brakuje tlenu i personelu, wojewodowie w ogóle szpitali nie wspierają – dodał ekspert.
Nowy lockdown potrwa od 20 marca do 9 kwietnia. Nie będą funkcjonować hotele, teatry, kina, baseny, muzea, galerie handlowe, a nawet…kasyna. Co wydarzy się później? Znając życie rząd ogłosi sukces i powolne wychodzenie z pandemii, aż do czasu. Do czasu kolejnego lockodownu.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU