Krystyna Pawłowicz znów w natarciu. Tym razem słynąca z kontrowersji sędzia Trybunału Konstytucyjnego w swoim stylu wzięła w obronę Donalda Trumpa.
Szokujące wydarzenia, które miały miejsce w ubiegłą środę w Waszyngtonie, nie są łatwym tematem dla polityków obozu rządzącego. Wszak na Kapitol wtargnęli zwolennicy Donalda Trumpa, dodatkowo podjudzani przez idola polskiej prawicy. Jak tu więc skrytykować wielkiego sojusznika Donalda Trumpa? Andrzej Duda pisał coś o „wewnętrznej sprawie USA”, TVP zrobiło fikołka i porównało szturmującego Kapitol człowieka-bizona do… działań polskiej opozycji. W dyplomację nie bawi się Krystyna Pawłowicz. Śmiało stanęła w obronie Donalda Trumpa.
Sędzia TK zaczęła od tweeta, w którym żaliła się, że „lewy świat” woli popierać Martę Lempart od „oszukanego” Trumpa.
– Dla lewego świata „Człowiekiem Roku 2020 r” jest niejaka Marta „Wyp…aj” Lempart, zaś zaszczuwanym i zapędzanym do „psychuszki” jest oszukany w wyborach, popierany przez ok.80 mln ludzi Prezydent USA Donald Trump – napisała Pawłowicz. Wypowiedź to o tyle ciekawa, bo oto sędzia polskiego Trybunału Konstytucyjnego wprost stwierdziła, że wybory w Stanach Zjednoczonych zostały sfałszowane.
Ale to nie koniec zachwytów Pawłowicz nad Trumpem. W kolejnym tweecie była posłanka PiS nazwała ustępującego prezydenta USA „legendą” i „męczennikiem”.
– Pewnie niechcący wykreowano właśnie światu MĘCZENNIKA obrony konserwatywnych wartości. Symbol Law and Order. Silnego człowieka. Już stał się legendą. Już jest na sztandarach stanowczego buntu przeciw oszustwu i złu – napisała Pawłowicz.
Innego zdania są zdecydowanie amerykańscy Demokraci. Prawdopodobnie już dziś złożą w Izbie Reprezentantów wniosek o impeachment Trumpa. Ustępującego prezydenta oskarża się o „podżeganie do powstania”, czego efektem były zamieszki na Kapitolu.
Źródło: Twitter
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
