Jarosław Gowin w ostatnich tygodniach próbował stworzyć medialne wrażenie, że dokonuje nowego otwarcia na polskiej prawicy. Wicepremier chciał przekonać Polaków, że ideały wolnorynkowego liberalizmu jeszcze nie umarły i to on jest ich głównym obrońcą. W tym celu doszło do zjednoczenia Polski Razem z Republikanami i szeregiem działaczy środowisk wolnościowych, w tym z partii Wolność Janusza Korwin-Mikkego. Jednak chcąc wejść w buty wolnorynkowca w gabinecie rządu ekonomicznych socjalistów, Gowin nacisnął na odcisk Pawłowi Kukizowi, którego ruch do tej pory reprezentował w Sejmie antysystemowców, z których pokaźna część to właśnie środowisko sprzyjające wolnemu rynkowi. Kukiz postanowił zatem obnażyć hipokryzję Jarosława Gowina.
Podobno głosował za, ale się nie cieszył… pic.twitter.com/u6GPxF3dWo
— Kukiz'15 (@Kukiz15) October 27, 2017
Kukiz w emocjonalnym wpisie atakuje Gowina w punktach, które mają posłuch wśród środowiska, do którego wicepremier starał się dotrzeć. Rząd Prawa i Sprawiedliwości uosabia bowiem antytezę tego, czego od roli państwa w gospodarce oczekują wolnorynkowcy. Zamiast niższych podatków i deregulacji, mamy ciągłe podwyżki, nowe programy socjalne i tonę nowych przepisów od uszczelniania zaczynając. Jarosław Gowin jako koalicjant PiS ponosi za wszystkie te działania współodpowiedzialność. Kukiz wytyka wicepremierowi najnowsze głosowania: wprowadzenie podatku od nieruchomości komercyjnych, zwanego galeriowym, który uderzy w klientów firm oraz podniesienia ryczałtowego podatku od wynajmu mieszkań. Nie są to jedyne zmiany, obecnie czeka nas także wprowadzenie zmian w obliczeniach kosztu uzyskania przychodu, które podwyższą realne obciążenie podatkowe firm. Mamy podwyższenie maksymalnego wymiaru składki ZUS. Od początku kadencji mieliśmy także szereg biurokratycznych obciążeń dla firm, przy dość skromnym pakiecie uproszczeń, jaki zaoferował ostatnio Mateusz Morawiecki. Jarosław Gowin nie jest z tej perspektywy politycznie wiarygodny, stąd dla Kukiza jest “ściemniaczem”. Trzeba przyznać jednak kunszt polityczny wicepremiera, który potrafi być ministrem sprawiedliwości w rządzie PO, a następnie zostać ministrem w ekipie PiS, która atakuje właśnie sądownictwo. Tymczasem, kiedy rząd oskarża PO o układy ze środowiskiem sędziowskim, Gowinowi udaje się wymigać z zakwalifikowania do układu III RP. Dodatkowo Jarosław Gowin pokazuje co jakiś czas swoją quasi-niezależność, to medialnie krytykując sieć szpitali czy nowe prawo farmaceutyczne, jednak koniec końców, kiedy przychodzi do głosowania, wicepremier nie pozwala sobie doprowadzić projektów PiS do sejmowej klęski. Jest to gra pozorów, którą próbuje wytknąć Paweł Kukiz.
Lider Kukiz’15 przytacza artykuł “Wprost” z października 2016 roku, kiedy Jarosław Gowin jest bardzo zdziwiony sugestiami, że rząd Zjednoczonej Prawicy miałby podnosić podatki i stawia jasną, widoczną na tytułowej stronie deklarację programową, która wygląda groteskowo w zderzeniu z dzisiejszą rzeczywistością.
Jest to mocna krytyka jednego z największych kameleonów polskiej polityki, który zmienia polityczne drużyny wraz z odwróceniem się politycznej koniunktury. Przekonania wyrażają się w czynach, nie słowach, a chociaż Gowin dostarcza sporo pięknych słów, to realnych działań na ich poparcie jednak brakuje.
fot. flickr/P. Drabik
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU