11 listopada do kin wchodzi najnowszy film Patryka Vegi – „Pitbull”. Reżyser został zapytany, co sądzi o organizowanym tego dnia Marszu Niepodległości. Vega zaskoczył odpowiedzią.
Zazwyczaj nowe filmy pojawiają się w kinach w piątki, ale Patryk Vega postanowił wprowadzić nowego „Pitbulla” już w czwartek 11 listopada. Nie jest to działanie przypadkowe, o czym reżyser mówił w rozmowie z dziennikarzami podczas wtorkowej uroczystej premiery filmu.
– Myślę, że to jest znakomity pomysł – stwierdził Vega, zapytany o przyczyny tej decyzji przez dziennikarza portalu Pudelek. – Ja jestem z wykształcenia socjologiem, więc analizuję takie sytuacje i miałem najlepsze otwarcie 11 listopada, wchodząc z „Pitbullem”. Jak ludzie mają darmową rozrywkę, typu Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, pójdą na tą rozrywkę. To jest zły pomysł na wprowadzanie filmu. Natomiast ludzie nie lubią tego święta, od godz. 11 chodzą do kina, więc dla mnie ten czwartek zadziała jak sobota – wyjaśnił Vega.
Nie da się ukryć, że Święto Niepodległości od lat nie wszystkim Polakom kojarzy się z radosną celebracją. To efekt organizowanego przez narodowców Marszu Niepodległości, który często kończy się aktami wandalizmu. Rok temu byliśmy świadkami starć z policją pod Empikiem, doszło też do podpalenia mieszkania na Powiślu.
Portal Pudelek zapytał Patryka Vegę, co sądzi o Marszu Niepodległości. I tu reżyser zaskoczył.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU