Jest takie powiedzenie, że nikt nie da Ci tyle, ile polityk żebrzący o głosy wyborców jest gotów obiecać. W przypadku Patryka Jakiego, kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy sprawdza się ono co do joty. Polityk Solidarnej Polski na potrzeby wyborcze stał się nagle zwolennikiem tęczowego Parady Równości, sympatykiem rowerzystów i maratończyków, fanem Legii Warszawa czy przeciwnikiem smogu.
Ostatnio zaskoczył wszystkich przekonując, że jest także zwolennikiem metody in vitro oraz jej finansowania ze środków budżetu miasta stołecznego. W niedawnej rozmowie z TVN Warszawa mówił: – Jeżeli chodzi o samo in vitro: popieram. Ale zaznaczył, że jest pytanie, ile środków powinno być przeznaczonych na ten cel z budżetu.
– Dlaczego, jak Platforma wprowadzała in vitro w skali kraju, to pan głosował przeciwko w Sejmie? – pytał prowadzący Grzegorz Kajdanowicz.
– Dlatego, że ten projekt miał wady legislacyjne – odpowiedział krótko. – Chcę spojrzeć na to szerzej: polityka samorządowa powinna być wyjęta spod sporów ideologicznych. Prezydent Warszawy powinien być otwarty dla wszystkich – dodał.
Mówi się, że tylko krowa nie zmienia poglądów, jednak przypadek posła Jakiego jest jednak wyjątkowy. Okazuje się bowiem, że 6 lat temu w mediach lokalnych w Opolu pojawiła się sugestia, że może on być zwolennikiem metody in vitro, to zareagował bardzo nerwowo wydając nawet specjalne oświadczenie w tej kwestii. Sprawę opisywał portal ngopole.pl
Obecny poseł Solidarnej Polski przekonywał wówczas, że on tylko wypowiedział się krytycznie pod adresem ustawy Prawa i Sprawiedliwości, które chciało karać więzieniem za stosowanie tej metody, nie opowiedział się jednak wcale za nią. Pochwalił się natomiast, że opowiada się za finansowaniem z budżetu państwa metod alternatywnych do in vitro, takich jak naprotechnologia. W końcu wówczas partia, której do dziś jest członkiem obrała kurs ultrakatolicki – in vitro było zatem złem wcielonym.
Ludzie, taki ktoś chce zostać prezydentem europejskiej stolicy?
SZOK !!!
RT !!!
Przeczytajcie zresztą sami:https://t.co/D8WTwsi19h pic.twitter.com/0Bs9WaUWwb— JakiNaprawdeJestJaki (@JakiJestJaki) June 11, 2018
Dziś oczywiście poseł Jaki wolałby o tamtym oświadczeniu zapomnieć, bowiem dziś walczy o głosy mieszkańców stolicy, gdzie katotaliban nie trzyma się zbyt mocno. Zabawne jest jednak patrzeć, jak kandydat Zjednoczonej Prawicy niemal każdego dnia próbuje przebrać się za polityka centrowej PO, byle tylko przejąć głosy faworyta w wyborczym wyścigu czyli Rafała Trzaskowskiego.
Źródło: Twitter
fot. flickr/KRPM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU