Polityka i Społeczeństwo

Parlamentarny Zespół ds. Sanitaryzmu objawił światu swoje istnienie. To fatalne wieści dla programu szczepień

Jak długo państwo polskie będzie tolerowało ataki hejterskie, tym razem na placówkę opiekuńczo-wychowawczą, która zadbała o bezpieczeństwo dzieci, proponując im szczepienia przeciw COVID-19? – pytał wówczas dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19.

Szczepionkowa polityka

Cóż, póki co parlamentarny Zespół ds. Sanitaryzmu sieje raczej antyszczepionkową panikę, zamiast rzetelnie informować i zachęcać do udziału w programie. Dzieje się to w momencie, gdy szczepienia przyhamowały, a Polacy często nie zgłaszają się nawet na drugą dawkę preparatu. Rząd może wymyślać kampanie reklamowe z udziałem Cezarego Pazury i polskich sportowców, ale jednocześnie to obóz władzy sam podcina tę gałąź. To nie tylko kuriozalny Zespół, lecz także wypowiedzi Andrzeja Dudy, który zastanawia się, czy spadek zakażeń związany jest ze szczepionkami, czy raczej z wysokimi temperaturami.

Może pora zrozumieć, że szczepienia to nie jest poletko do walki o głosy elektoratu Konfederacji. Nie da się z jednej strony zachęcać do przyjęcia preparatu, z drugiej uśmiechać się w stronę antyszczepionkowców. A konsekwencje takiej postawy i działań Zespołu ds. Sanitaryzmu poznamy jesienią, gdy uderzy czwarta fala.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie