Polityka i Społeczeństwo

“Pancerz” Banasia chyba zardzewiał. Konflikt zakończony, szef NIK dogadał się z Kaczyńskim?

Nieoczekiwany zwrot akcji ws. dymisji Mariana Banasia. W co gra prezes NIK?
Flickr.com/KPRM

W ostatnim czasie zapadła cisza, jeżeli chodzi o sprawę konfliktu Mariana Banasia i PiS. Czyżby szef NIK dogadał się z Jarosławem Kaczyńskim?

Taki scenariusz sugerują autorzy podcastu „Stan po Burzy” Onetu, Andrzej Stankiewicz i Agnieszka Burzyńska. Faktem jest, że przed wybuchem wojny w Ukrainie konflikt Banasia z PiS był jednym z najgorętszych tematów polskiej sceny politycznej. Wydawało się pewne, że jeżeli partia Kaczyńskiego straci władzę, to kluczową rolę odegra w tym „Pancerny Marian”.

NIK prezentowała raporty, pokazujące skandaliczne działania władzy, m.in. kulisy organizacji wyborów kopertowych czy działalność Funduszu Sprawiedliwości. W odpowiedzi PiS dążyło do uchylenia immunitetu prezesa NIK, by pozbawić go stanowiska. Gdy CBA zatrzymało syna Banasia, wydawało się, że to tylko szefa Izby dodatkowo rozsierdzi. Ale potem Rosja najechała Ukrainę i sprawa ucichła.

Jak wskazują dziennikarze Onetu, tak naprawdę Banaś nie czuł się komfortowo w walce z Kaczyńskim. Po wybuchu wojny, gdy opinia publiczna zajęła się innymi tematami, szef NIK miał próbować na nowo ułożyć stosunki z partią rządzącą. Ponoć usłyszał ultimatum – ocali stanowisko, jeśli przestanie atakować władzę raportami. Szef NIK miał na to przystać, argumentując, że nie powinno się osłabiać władzy w czasie wojny.

Dla PiS to olbrzymia korzyść, bo raporty NIK mogły być kluczowe podczas kampanii wyborczej. Teraz Kaczyński ma spokój – wie, że żadne fakty kompromitujące władzę nie zostaną przez Izbę ujawnione. Zawiedziona będzie opozycja, dla której Banaś był cenny jako – jak to określił Donald Tusk – „świadek koronny”. Sam szef Izby zyskał może trochę spokoju, ale przecież na tyle zna środowisko PiS, że wie, iż żadne ustalenia nie są wieczne. Jeżeli Kaczyński zdecyduje się jednak pozbawić go stanowiska, opozycja raczej już nie stanie w jego obronie.

Czytaj również:

Źródło: Onet

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie