Polityka i Społeczeństwo

Pamiętacie, jak Agata Duda w rozmawiała ze stłoczonymi w sali dziećmi? Teraz sprawie przyjrzy się sąd

Kornhauser-Duda
Fot. Michał Józefaciuk / Kancelaria Senatu

W szczycie epidemii koronawirusa, Agata Kornhauser-Duda nagrywała spot na potrzeby kampanii wyborczej. Dzieci z którymi się spotkała on-line zostały stłoczone w szkolnej sali. Sąd Okręgowy w Warszawie zbada, czy złamano prawo – pisze Gazeta Wyborcza.

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK) złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. 2 kwietnia Agata Kornhauser-Duda rozmawiała z uczniami z Niepublicznego Kolegium św. Stanisława Kostki w Warszawie. Spotkanie odbyło się on-linie i jak można przeczytać na stronie Kancelarii Prezydenta, żona Andrzeja Dudy siedziała przed telewizorem, a dzieci stłoczono w szkolnej sali. Istniało duże ryzyko masowego zarażenia się koronawirusem.

– Duda kazała spędzić kilkadziesiąt dzieci do małego pomieszczenia w jednym z internatów prowadzonych przez księży, by robić z nimi spot wyborczy promujący jej męża. Mimo, że przepisy całkowicie zakazywały robienia jakichkolwiek spotkań, to księża na polecenie Agaty Dudy stłoczyli dzieci w stołówce i zrobili zakazane z mocy prawa spotkanie wyborcze – relacjonuje OMZRiK na Facebooku.

Warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, ale sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Warszawie, do którego OMZRiK zwrócił się o jej zbadanie. Sąd sprawdzi, czy pierwsza dama złamała prawo. – Teraz o losie Agaty Dudy i śledztwie wobec niej zdecyduje sędzia i mamy nadzieję, że będzie to sędzia niezależny i odważny – informuje OMZRiK.

Źródło Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie