W kampanii wyborczej były kartonowe czeki. Potem po linii ideologicznej zaczęto samorządom dzielić pieniądze. Jest na to kolejny dowód.
W kampanii wyborczej premier Mateusz Morawiecki objeżdżając Polskę, obdarowywał samorządy kartonowymi czekami. Wszystko w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Jak się potem okazało, odbywało się to bez podstawy prawnej, ale ten rząd już nas do tego przyzwyczaił. Następnie samorządy zaczęły alarmować, że klucz podziału środków jest dziwnie skonstruowany. Potem już poszło z płatka i pieniądze wylądowały po ideologicznej i partyjnej linii.
Gazeta Wyborcza porównała wpis na Facebooku szefa KPRM Michała Dworczyka, w którym dziękował wójtom i burmistrzom za poparcie Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich, z kolejnym wpisem, w którym Dworczyk informuje o przyznanych dotacjach.
Na liście z dotacjami Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych znalazły się wszystkie gminy, których władze pięć miesięcy wcześniej poparły Dudę – pisze Gazeta Wyborcza.
Pod “listą Dworczyka” wpisy zamieścili samorządowcy – “A gdzie powiat wałbrzyski?”, “gdzie gmina Szczytna?”. “Szkoda, że nie ma Pieszyc. No cóż, burmistrz Pieszyc jest w grupie włodarzy niewspółpracujących z rządem” – cytuje gazeta. Świdnica nie dostała ani złotówki, nawet na budowę 24 mieszkań socjalnych – To nie my samorządowcy zostaliśmy przez to skrzywdzeni, ale nasi mieszkańcy – podkreśla prezydentka Beata Moskal-Słaniewska.
Obóz rządzący nadal będzie twierdził, że Andrzej Duda wygrał uczciwie i po wyrównanej walce.
Źródło Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU