Pamiętacie jeszcze, jak w trakcie kampanii wyborczej politycy Prawa i Sprawiedliwości ruszyli w Polskę, do najmniejszych nawet powiatów, by “rozmawiać z Polakami”? Powyższe, jak i masa kłamstw oraz obietnic socjalnych udogodnień złożyło się na sukces wyborczy PiS. Z tej kampanii, jak zwykle, usunięto Antoniego Macierewicza, dziś polityka oficjalnie w niełasce prezesa. Wczoraj, w czasie uroczystości z okazji swoich 70. urodzin dał o sobie w skandaliczny sposób przypomnieć.
https://twitter.com/olejnik_lukasz/status/1026370323091021824
“Najwyższy czas, żeby nie traktować ich jak ludzi, którzy są partnerem do dyskusji (…) Nie wolno ich traktować, jak równych patriotom Polaków, bo nimi nie są”.
W kwietniu Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęło “wielki objazd po Polsce”. Jak zaznaczyli jego politycy “głównym celem nie jest kampania samorządowa, ale wsłuchanie się w potrzeby i problemy ludzi”. ” Czołowi politycy PiS będą spotykać się z Polakami. Będziemy to robić przez kilka miesięcy. Politycy PiS bardzo lubią kontakt bezpośredni z wyborcami” – wskazał wiceminister kultury Jarosław Sellin.
https://twitter.com/Anna1Kwiecien/status/985103482997878784
Nie dziwi powrót do sprawdzonych metod wypróbowanych w kampanii. Warto przyjrzeć się jednak semantyce stosowanej przez Prawo i Sprawiedliwość i jego, do niedawna, czołowego polityka. Dla tych, którzy nie godzą się na metody rządzenia obecnej władzy Macierewicz zarezerwował termin “obywatele Polski”. Polakami są natomiast jedynie osoby godne dialogu.
Trudno określić, jaki cel ma dyskusja z osobami wiernie podzielającymi wszystkie nasze poglądy. Nie możemy jednak wcale być pewni, że Antoni Macierewicz został odsunięty na dalszy plan w ekipie Prawa i Sprawiedliwości, oraz że stracił swoje dawne wpływy. Wydaje się natomiast oczywiste, że ukrywany w trakcie wszelkich kampanii wyborczych Macierewicz to prawdziwa, acz niepopularna twarz PiS. A ona właśnie ośmiela się wynaradawiać gros Polaków. “Oni są obywatelami Polski, nie można wobec nich stosować bezprawnych środków…” Jak dobrze, że nie wysyła na “nich” czołgów. Jeszcze… Bo dla obecnej władzy nie ma takiego prawa, które mogłoby ją w czymkolwiek ograniczać.
fot. flickr / Piotr Drabik
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU