Artur Szpilka postanowił spróbować morsowania. Jeżeli i was to kusi, to pamiętajcie – nie róbcie tego tak, jak popularny bokser.
Wakacje na Zanzibarze i morsowanie – to chyba dwie najbardziej monde rzeczy tej zimy. O ile nie każdy może pozwolić sobie na wyjazd do Afryki, o tyle zamarznięte jezioro znaleźć łatwiej. Ale warto pamiętać, że morsować trzeba umieć. Jak tego nie robić pokazał Artur Szpilka.
Bokser zrobił to w bardzo niebezpieczny i nieodpowiedzialny sposób. Wskoczył do wody pod skosem, trafił pod lód – bez liny! – i spędził tam kilkanaście sekund. Szpilka umieścił nagranie ze swoją oryginalną próbą morsowania w mediach społecznościowych. Pamiętajcie – można ten filmik traktować jako instruktaż, jak NIE morsować. Bokser miał wiele szczęścia, że nie doznał szoku termicznego i że udało mu się wypłynąć – mógł stracić orientację, mógł uderzyć głową w lód. Podkreślają to internauci w komentarzach pod filmem, zarzucają Szpilce nieodpowiedzialność.
– Szanowni widzowie, jeśli koniecznie chcecie morsować, nie róbcie tego jak Artur Szpilka. I nie pozwalajcie swoim znajomym tak robić. Chyba że lubicie chodzić na pogrzeby – wymownie skomentował Krzysztof Stanowski, twórca Weszło i Kanału Sportowego.
Szanowni widzowie, jeśli koniecznie chcecie morsować, nie róbcie tego jak Artur Szpilka. I nie pozwalajcie swoim znajomym tak robić. Chyba że lubicie chodzić na pogrzeby. https://t.co/3JUctjrkbk
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) January 30, 2021
Źródło: Twitter
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU