Jak donosi „Wyborcza”, starcie zaskoczyło Jarosława Kaczyńskiego, ale prezes zdecydowanie stanął po stronie premiera. Zażądał, by koalicjanci nie atakowali się wzajemnie w mediach.
Wydaje się, że mimo spięć nie dojdzie do rewolucji. Choć PiS miał sondować możliwość ewentualnego dołączenia PSL do rządowej koalicji, to raczej nierealny scenariusz. Kaczyński rozumie, że bez Ziobry i Gowina traci większość, ale doskonale wie też, że Solidarna Polska i Porozumienie bez PiS niewiele znaczą. Tę samą świadomość mają koalicjanci. Dlatego Zjednoczona Prawica ostatecznie dojdzie do porozumienia. Kolejna tura rozmów ma odbyć się w poniedziałek.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU