Czwartkowe spotkanie liderów Zjednoczonej Prawicy nie przebiegało w przyjaznej atmosferze. Według nieoficjalnych doniesień, doszło do spięcia między Mateuszem Morawieckim a Zbigniewem Ziobrą.
W Zjednoczonej Prawicy panuje napięta atmosfera. Emocje wśród koalicjantów wzbudza rekonstrukcja rządu. Jarosław Kaczyński planuje ograniczyć liczbę ministerstw, a to oznacza straty Solidarnej Polski i Porozumienia. Do tego dochodzą nieporozumienia w stylu działania partii rządzącej. Ziobryści, radykalne skrzydło Zjednoczonej Prawicy, chcieliby agresywnej ofensywy reform. Stąd ich ostatnie działania na tle ideologicznym – chęć wypowiedzenia konwencji stambulskiej czy podsycanie niechęci wobec z LGBT. Te inicjatywy Ziobry niespecjalnie podobają się w PiS.
Wzajemna niechęć Ziobry i Morawieckiego nie jest już tajemnicą. Nieprzypadkowo politycy Solidarnej Polski krytykowali porozumienie, osiągnięte przez premiera podczas negocjacji w sprawie budżetu UE. Morawiecki, co nie podoba się Ziobrze, ma wkrótce zostać wiceprezesem PiS, dzięki czemu jego pozycja w Zjednoczonej Prawicy umocni się jeszcze mocniej.
W czwartek Morawiecki i Ziobro wreszcie spotkali się osobiście. Liderzy koalicjantów spotkali się na Nowogrodzkiej, by negocjować przyszłość rządu. Jak informują Onet i Gazeta Wyborcza, podczas spotkania doszło do ostrego spięcia między premierem a ministrem sprawiedliwości. Morawiecki miał zarzucić Ziobrze, że ten atakuje go w mediach i wywołał niepotrzebną wojnę ideologiczną. Ziobro miał odparować, że premier nie poradził sobie podczas unijnych negocjacji i nie walczy o interes Polski.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU