Premier Węgier Victor Orban wciąż ma szanse utrzymać się przy władzy. To ważna lekcja również dla polskich oponentów Prawa i Sprawiedliwości.
Obietnica niskich cen energii na razie działa
Fidesz wciąż ma szanse na utrzymanie się u władzy, a poparcie dla węgierskiej opozycji spada. Premier Victor Orban szybko dostosował się do realiów, które zmieniły się po zaatakowaniu Ukrainy przez Rosję i prezentuje się opinii publicznej w swoim kraju jako ten, który troszczy się o pokój w kontrze do opozycji, która ma chcieć wciągnąć kraj w wojnę. Obietnica niskich cen energii na razie działa, bo aż 64% pytanych w sondażach spodziewa się, że Orban wygra wybory parlamentarne czwarty raz z rzędu. Głosowanie już na początku kwietnia.
Cynizm i wyrachowanie Orbana może przyprawiać o mdłości
– Potępiamy wojnę, szczególnie że toczy się w naszym sąsiedztwie. Stajemy razem z naszymi sojusznikami, ale najważniejsze jest to, aby Węgry trzymały się z dala od tego konfliktu – przekonuje Victor Orban podczas spotkań z wyborcami. – NATO obroni nas tylko wtedy, kiedy będziemy gotowi bronić się sami. Każdy, kto myśli, że NATO nas obroni [samo z siebie – autor] jest w błędzie – perorował z kolei w wywiadzie radiowym. – Nieodpowiedzialnymi wypowiedziami dolewają benzyny do ognia. (…) Zamiast awanturnictwa potrzebujemy odpowiedzialnej polityki, bezpieczeństwa i stabilności – mówił o swoich politycznych oponentach wewnątrz kraju.
Kremlowska propaganda na węgierskiej prowincji
To tam mieszka 3/4 Węgrów i większość wyborców Fideszu. Przez pierwsze cztery dni agresji Rosji na Ukrainie rządowe media na Węgrzech informowały jedynie o “rosyjskiej operacji wojskowej”, a później też nie było lepiej, bo Węgrzy dowiadywali się np. o “ukraińskiej wojnie” czy “działaniach wojennych”. Samozwańcze republiki Doniecką i Ługańską długo nazywano zaś „terytoriami między Rosją a Ukrainą”, a w państwowej telewizji występowali “eksperci”, z których jeden twierdził, że to Ukraina zaczęła wojnę, a drugi porównywał prezydenta Zełenskiego do Hitlera. Orban i jego oligarchowie spacyfikowali większość węgierskich mediów.
Eksperci są zgodni, że wojna na Ukrainie zwiększa szanse Fideszu na dalsze rządy
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU