Oprócz jedzenia dostają nawet papierosy? Mariusz Kamiński mędrkuje o sytuacji uchodźców na białoruskiej granicy

– Ci uchodźcy, którzy są tam na granicy i koczują, są tak naprawdę pod pełną kontrolą władz i służb białoruskich, które dostarczają im i żywność, i pożywienie, nawet papierosy – powiedział Mariusz Kamiński, szef MSWiA. Jego zdaniem cała sprawa jest jednak pewnym zagrożeniem dla Polski.

Kamiński o sprawie uchodźców

Przypomnijmy, że na granicy polsko-białoruskiej znajduje się obecnie kilkudziesięciu uchodźców. Pochodzą oni ponoć z m.in. Afganistanu. Od blisko dwóch tygodni nie mogą oni wejść na teren naszego kraju. O sprawie wypowiedział się Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji. Na antenie TVP Info stwierdził, że „ci uchodźcy, którzy są tam na granicy i koczują, są tak naprawdę pod pełną kontrolą władz i służb białoruskich, które dostarczają im i żywność, i pożywienie, nawet papierosy”.

– Mamy tutaj do czynienia z klasyczną prowokacją. Jest to odwet i zemsta polityczna (Aleksandra) Łukaszenki za nasze wsparcie dla demokracji na Białorusi, za nasze wparcie opozycji białoruskiej – powiedział polityk.

Zapewnił jednak, że władze Polski nie dadzą się białoruskiemu dyktatorowi.

– Nie ulegniemy żadnemu szantażowi. Ani zewnętrznemu szantażowi Łukaszenki i jego rosyjskich patronów, ani wewnętrznemu szantażowi cynicznych polityków, którzy chcą przy każdej okazji nagłośnić tylko siebie, niezależnie od tego w jaki sposób szkodzą tej sprawie – dodał szef MSWiA.

Problem został sztucznie wygenerowany

– W takiej sytuacji, gdy zagrożone są granice naszego państwa, wszyscy powinniśmy być razem, wszyscy powinniśmy mówić jednym głosem. Suwerenność jest zagrożona, bo tutaj problem uchodźców został wygenerowany w sposób całkowicie sztuczny – wyjaśnił Kamiński.

Dodał, że „granica państwa polskiego jest i będzie granicą bezpieczną. – Nie ulegniemy żadnemu szantażowi, ani zewnętrznemu, ani wewnętrznemu – powiedział.

Źródło: TVP Info