Polityka i Społeczeństwo

Opozycja zbroi się przed najważniejszym od lat posiedzeniem Sejmu. “Obawiamy się trików Kaczyńskiego”

Flickr.com/Kancelaria Premiera

Opozycja zjeżdża do Sejmu. Posłowie boją się, że partia rządząca może próbować zastosować “tricki”, które pozwolą “przepchnąć na siłę jej pomysły”.

Spodziewamy się, że PiS może próbować robić wszystko, żeby przepchnąć na siłę swoje pomysły i staramy się powziąć wszelkie środki, by się przed tym zabezpieczyć – poinformował Onet Konrad Berkowicz z Konfederacji. Jego ugrupowanie nie jest jednak odosobnione w tym lęku.

Obawiamy się trików Kaczyńskiego. Chodzi o to, że przed głosowaniem ustawy korespondencyjnej, PiS mógłby próbować zmienić zasady i zarządzić głosowania wyłącznie w Sejmie. To odcięłoby naszych ludzi głosujących przez internet w domu i przegralibyśmy głosowanie — dodaje jeden z posłów PO.

Co dalej z wyborami?

O co jednak chodzi? Otóż teoretycznie wybory prezydenckie powinny odbyć się już 10 maja i to w formie stacjonarnej. Wczoraj Senat odrzucił bowiem w całości ustawę o głosowaniu korespondencyjnym. Teraz piłka jest po stronie Sejmu, który z kolei może odrzucić uchwałę Senatu o odrzuceniu ustawy bezwzględną większością głosów (liczba głosów za jest większa niż suma głosów przeciw i wstrzymujących się).

W teorii Jarosław Kaczyński powinien spać spokojnie, bowiem Zjednoczona Prawica ma większość w Sejmie. Tyle że ostatnie tygodnie stały pod znakiem buntu w rodzinie. Porozumienie Jarosława Gowina jest przeciwne koncepcji PiS-u, zaś partia ma w izbie niższej aż 18 posłów. To oni mogą zadecydować. O ile oczywiście wszyscy zagłosują tak samo.

Co zrobi Gowin i jego ludzie?

Co zaś zrobią politycy Porozumienia? Tego nie wiemy. Z jednej strony mogą być lojalni względem swojego szefa, ale z drugiej PiS już niemal oficjalnie straszy w mediach, że jeśli pomysłu ugrupowania dot. wyborów korespondencyjnych nie uda się przegłosować, mogą czekać nas wszystkich nowe wybory – także do Sejmu i Senatu. Co jest oczywiste, wtedy na listach Zjednoczonej Prawicy zabraknie miejsc dla “gowinowców”. Ci mogą teoretycznie znaleźć schronienie w Koalicji Polskiej lub Koalicji Obywatelskiej, ale to nie da im już gwarancji ponownego wywalczenia mandatów.

W każdym razie, przed nami sądny dzień dla polskiej demokracji.

Źródło: Onet

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie