Sytuacja w Polsce pod kątem gospodarczym może być wkrótce równie dramatyczna jak np. w latach 80. Wszystko zależy od tego, jak szybko jako kraj uporamy się z epidemią koronawirusa. Nadzwyczajny klimat prowadzi jednak do snucia nadzwyczajnych wizji politycznych. Czy bowiem wspólny rząd PiS-u z opozycją jest dziś realny?
Historia się nie skończyła. Nabrała jednak nowego wymiaru. Okazuje się, że obecnie zagrożeniem dla współczesnych państw nie są wojny (przynajmniej w Europie), ale epidemię i problemy gospodarcze. Czy takie nadzwyczajne sytuacje doprowadzą do zmian na polskiej scenie politycznej?
PO-PiS powróci?
Dziś mało kto pamięta, że kilkanaście lat temu niewiele brakowało, by PO rządziło wraz z PiS. Niestety z rozmów koalicyjnych w 2005 r. nic nie wyszło. Teraz jednak może okazać się, że ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego będzie musiało wyciągnąć do największego opozycyjnego rywala rękę na zgodę.
Dlaczego jednak Zjednoczona Prawica miałaby iść w kierunku szerokiej koalicji z np. PO czy innymi partiami? To proste. Sytuacja jest kryzysowa i wymagać będzie pełnej zgody oraz dyscypliny w Sejmie i Senacie. PiS zaś traci posłów i senatorów, którzy trafiają na kwarantanny. Może się więc okazać, że mimo tego, że partia tworzy dziś rząd, nie będzie mogła realizować swojej polityki przez deficyt parlamentarzystów.
Chwilowy Rząd Zgody Narodowej?
Wtedy Kaczyńskiemu pozostanie parę rozwiązań. A konkretnie kilku koalicjantów. PO? Realne, ale jako najbardziej merytoryczne ugrupowanie w Sejmie Platforma nie pozwoliłaby na wejście w życie wielu niemądrych pomysłów PiS-u.
Teoretycznie najbardziej “obrotowy” wydaje się PSL, ale ze względu na próby przejęcia jego elektoratu przez PiS także i ludowcy mogą bać się tego sojuszu. Podobnie jak Konfederacja.
Pozostaje Lewica. Tu zaś problemem będą kwestie światopoglądowe…
Innymi słowy PiS jest w klinczu. Nie jest partią, która ma możliwości koalicyjne. Musi jednak podjąć teraz nagłe działania. I tu pojawia się szansa dla opozycji.
Zmiana daty wyborów
Dla opozycji obecna sytuacja jest jednak szansą. Chodzi o zmianę daty wyborów prezydenckich. Jak sugeruje nasze źródło z PO, możliwy lekki “szantaż” może brzmieć: “poprzemy wasze pomysły dot. walki z kryzysem, ale musicie przesunąć datę wyborów”. To jedyne wyjście dla opozycji, by ta miała szanse realnej walki z Andrzeje Dudą. I to może się udać!
Możliwe, że Platforma będzie też negocjowała ofertę państwa dla pracowników i przedsiębiorców, by ta miała przysłowiowe ręce i nogi. Obecnie tak nie jest.
W każdym razie obecna sytuacja jest wielkim testem dla władz. Czy Zjednoczona Prawica go zda? Istnieje obawa, że nie. Szkoda, że przegramy tym samym wszyscy.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU