Opozycja? Ma nie przeszkadzać rządzącym. Tak PiS chce wykorzystać kryzys na granicy

Politycy PiS są przekonani, że napięta sytuacja na polsko-białoruskim pograniczu sprzyja notowaniom ich formacji. Dlatego opozycja ma siedzieć cicho.

PiS tryumfuje. Eskalacja konfliktu pomaga im forsować propagandową narrację

– Gołym okiem widać, kto miał rację kilka miesięcy temu. Przewidywaliśmy, że sytuacja będzie eskalować i że żarty się skończyły. Opozycja w to nie wierzyła. Sterczewski biegał po granicy i ścigał się z żołnierzami. Dziś jest jasne, kto pajacował, a kto miał trzeźwą ocenę realiów – mówi jeden z polityków PiS w rozmowie z Onetem.

Już wiadomo, że temat będzie podtrzymywany przez rządzących, ponieważ na następnym posiedzeniu Sejmu ma zostać przyjęta specjalna uchwała

– Uchwała będzie mocna. Chcemy uświadomić Polakom, że moment jest historyczny i tak powinniśmy go traktować. Odwołamy się do obrony niepodległości. Dlatego nie ma czasu na wewnętrzne spory – mówią przedstawiciele PiS.

Opozycja w kiepskiej sytuacji, bo krytyka władzy może spotkać się ze społecznym niezadowoleniem

– To jest dla nas bardzo trudna sytuacja, bo naprawdę można w tej sprawie właściwie na każdym kroku wytykać rządzącym błędy. Miesiącami nie reagowali na to, co dzieje się na Litwie. Obudzili się pod koniec sierpnia. Dziś przekonują, że tajne decyzje były podjęte już latem, ale ciężko to zweryfikować w jakikolwiek sposób – słychać w szeregach największej partii opozycyjnej.

Napięta sytuacja przy granicy może być dla PiS samograjem idealnym na kampanię wyborczą

Od dawna wiadomo, że w sytuacjach kryzysowych lub wielkich narodowych traum ludzie jednoczą się wokół tych, którzy sprawują władzę. Uważają ponadto, że zmiana władzy w trudnych momentach mogłaby jeszcze bardziej skomplikować i tak niełatwą rzeczywistość. Przedstawiciele PiS doskonale o tym wiedzą. Rządzącym sprzyja też stała obecność tego tematu w debacie publicznej, a to dlatego, że w naturalny sposób wyparte zostają z niej tematy niewygodne dla przedstawicieli władzy. Opozycja nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji, ponieważ przebicie się do społecznej świadomości z własnym punktem widzenia jest bardzo istotnie utrudnione.

Źródło: Onet