Opozycja domaga się zwiększenia tempa szczepień. Politycy PO żądają konkretnej liczby zaszczepionych osób

Program szczepień na koronawirusa ruszył, trwa etap 0, ale pojawiają się wątpliwości w sprawie jego tempa. PO chce, aby rząd zorganizował szczepienie miliona osób w tygodniu.

Program szczepień na COVID-19 ruszył w Polsce 27 grudnia. Trwa więc niecałe dwa tygodnie; szef KPRM Michał Dworczyk pochwalił się wczoraj, że przez ten czas udało się zaszczepić ponad 100 tysięcy osób. Zdaniem opozycji nie ma się jednak czym chwalić, a szczepienia idą zbyt wolno.

– To wynik bardzo słaby, jak na państwo europejskie o tym potencjale – skomentował sytuację lider PO, Borys Budka. Największa partia opozycyjna zaapelowała do rządu o znaczenie przyspieszenie procesu szczepień. Politycy PO szacują, że przy wdrożeniu odpowiedniego planu możliwe byłoby szczepienie miliona osób tygodniowo.

– Wyobraźmy sobie. 6 tysięcy punktów szczepień razy cztery fiolki szczepionki. To można w jednej kopercie dostarczyć. (…) Lekarze rodzinni z tych czterech fiolek mogą przygotować 24 dawki szczepionki. Oni doskonale wiedzą, kto wśród ich podopiecznych jest osobą zagrożoną, starszą, wymagającą pierwszeństwa w kolejności szczepień. (…) Gdyby każdy z tych 6 tysięcy punktów zaszczepił 24 osoby dziennie, to daje 144 tysiące zaszczepionych w jednym dniu w Polsce. W tygodniu prawie milion – analizował Grodzki. Według tych obliczeń, po 17-18 tygodniach udałoby się w Polsce osiągnąć odporność populacyjną.

– To jest do zrobienia, pod warunkiem, że będzie przyjęty kompleksowy kalendarz i plan szczepień – przekonywał Borys Budka.

W poniedziałek Michał Dworczyk poinformował, że docelowo szczepienia będzie prowadziło 7517 zespołów w 6027 punktach szczepień. Szef KPRM ocenia, że punkty będą w stanie zaszczepić 3,5 – 4 mln osób w ciągu miesiąca. W pierwszym kwartale roku do Polski ma trafić 5,8 mln dawek szczepionek. To oznacza, że uda się zaszczepić 2,9 mln osób – każda potrzebuje dwóch dawek.

Źródło: Gazeta.pl