Polityka i Społeczeństwo

Opiekowali się chorymi na COVID, ale nie dostaną obiecanych przez rząd dodatków. Cios w krakowskich medyków

Słuchają pochwał i podziękowań na oficjalnych konferencjach, ale na dodatkowe wynagrodzenia nie mogą liczyć. Krakowscy medycy, opiekujący się pacjentami z koronawirusem, nie otrzymają od Ministerstwa Zdrowia obiecanych dodatków.

Sprawę opisała „Gazeta Wyborcza”. Personel oddziału intensywnej terapii ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie dowiedział się, że nie otrzyma od ministerstwa zdrowia dodatkowych pieniędzy za pracę przy pacjentach z COVID-19. Pieniądze te są obiecaną przez ministerstwo rekompensatą dla pracowników medycznych, którzy opiekują się zakażonymi. Wyklucza to bowiem możliwość podjęcia innych form pracy. Krótko mówiąc – medyk opiekujący się chorymi na koronawirusa w szpitalu, nie może przyjmować pacjentów np. W przychodni. I takim pracownikom należała się, zgodnie z przepisami przyjętymi przez resort zdrowia, rekompensata.

Dlaczego więc pieniędzy nie dostanie personel krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego? Zdecydował kruczek. Gdy szpital przekształcano w jednoimienny, jego władze wraz z wojewodą małopolskim zdecydowały, że oddział anestezjologii i intensywnej terapii zostanie podzielony na dwie części. Jedna – dla pacjentów zakażonych koronawirusem, druga – dla tych z innymi schorzeniami.

Uznaliśmy, że oddział intensywnej terapii jest jednym z kluczowych dla zapewnienia leczenia najtrudniejszych pacjentów zakażonych koronawirusem, ale także innych pacjentów urazowych lub wymagających interwencji chirurgicznej – powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” dyrektor szpitala, Marcin Jędrychowski.

Problem w tym, że przepisy ministerstwa mówią o dodatkowym wynagrodzeniu tylko dla personelu z oddziałów i szpitali przekształconych na zakaźne. Sytuacji, jaka ma miejsce w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim w rozporządzeniu nie przewidziało. A skoro nie, to przepis zinterpretowano na niekorzyść medyków.

Władze Szpitala zaapelowały do ministerstwa o zmianę przepisów, jednak do niej nie doszło. Jak donosi „Gazeta”, ministerstwo poinformowało, że „obecnie nie są prowadzone prace mające na celu poszerzenie kręgu osób objętych rozporządzenie”. Dziennikarze „Gazety” chcieli zapytać o przyczyny tej decyzji, lecz ministerstwo nie odpowiedziało.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie