Roman Abramowicz zdołał ominąć sankcje, jakie nałożyła na niego Unia Europejska. Superjacht oligarchy został przewieziony do Czarnogóry, więc Rosjanin go nie straci.
Niemal od pierwszych godzin inwazji Rosji na Ukrainę świat stara się – mówiąc delikatnie – uprzykrzać życie obywatelom państwa Władimira Putina. Najdotkliwiej bolą oczywiście sankcje finansowe – te na własnej skórze odczuwają m.in. rosyjscy oligarchowie. Jednym z najbardziej rozpoznawanych jest Roman Abramowicz, który przez niemal dwie dekady był właścicielem klubu piłkarskiego Chelsea Londyn.
Abramowicz, prywatnie przyjaciel Władimira Putina, za wszelką cenę stara się wywinąć sankcjom, które na kraj agresora nakłada Unia Europejska. Wszystko wskazuje na to, że multimiliarder uratuje jedną ze swoich najcenniejszych zabawek – jacht “Solaris”.
Według doniesień mediów jacht Abramowicza opuścił Barcelonę i przypłynął do przystani Porto Montenegro na wybrzeżu Adriatyku na Bałkanach.
A ponieważ Czarnogóra nie jest członkiem Unii Europejskiej, unijne sankcje nie pozwalają ta zajęcie jachtu na tym terytorium.
Według angielskiego “Daily Mail” cała operacja została przeprowadzona w dużym pośpiechu, na dwie doby przed wejściem w życie sankcji. Jacht Abramowicza wyprowadzono ze stoczni dosłownie z godziny na godzinę, i nawet nie zakończono w nim trwających napraw.
A co z jachtem przyjaciela Abramowicza? Władimir Putin już na ponad dwa tygodnie przed inwazją ewakuował z portu w Hambugru swój luksusowy statek “Graceful”. Spekuluje się, że może on znajdować się w porcie w Kaliningradzie.
Czytaj również:
- Ukraina ostrzega: ten kraj będzie kolejnym celem Putina. “Nie zamierza się zatrzymywać”
- Na Kremlu też mają dość? Tylko te dwie osoby uparcie chcą kontynuować agresję na Ukrainę. Jedną z nich jest Putin
- To on zaplanował inwazję na Ukrainę? Z Putinem znają się z czasów pracy w KGB
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU