Wybory prezydenckie wreszcie się odbędą – zostało mniej niż dwa tygodnie – ale nie oznacza to, że organizacyjnie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Duże zastrzeżenia zgłaszają organizacje polonijne. Polacy mieszkający za granicą mogą mieć spore problemy z udziałem w wyborach.
Niektóre trudności w organizacji wyborów można tłumaczyć koronawirusem, lecz nie wszystkie. Mieszkający za granicą Polacy skarżą się nie tylko na zmniejszoną liczbę komisji wyborczych, lecz także na brak profesjonalizmu służb konsularnych.
Niewygodni wyborcy?
Na problemy Polonii zwraca uwagę Konferencja Ambasadorów RP. Dyplomaci opublikowali oświadczenie, w którym sprzeciwiają się działaniom utrudniającym mieszkającym za granicą obywatelom Polski udział w wyborach prezydenckich. I podkreśla, że działania MSZ mogą być motywowane celami politycznymi.
– Pomimo utrudnień, w różnych punktach wyborczych zarejestrowało się już ok. 210 tysięcy Polaków. Jak pokazują wcześniejsze wyniki, większość z nich to sympatycy Polski otwartej na świat, tolerancyjnej a przede wszystkim silnie związanej z Unią Europejską. Takie myślenie nie jest bliskie władzy. Prawdopodobnie dlatego postawa MSZ daleka jest od przychylności dla zagranicznych wyborców, którzy chcą aktem głosowania potwierdzić swoje przywiązanie do Ojczyzny – czytamy w piśmie ambasadorów.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU