Odmówił przyjęcia mandatu. “Przecież prezes pozwolił!”

34-letni mieszkaniec Wejherowa palił w piecu fragmentami mebli. Służby ukarały go za to mandatem. Mężczyzna jednak go nie przyjął. Powód? Powołał się na słowa lidera PiS.

PiS pozwolił!

Przypomnijmy, że prezes PiS, Jarosław Kaczyński, na początku września przemawiał w Nowym Targu. Gdy nagle usłyszał od zwolenników, że gaz i węgiel są drogie, odparł, że “trzeba w tej chwili palić wszystkim, poza oponami czy podobnymi szkodliwymi rzeczami, bo Polska musi być ogrzana”.

Wydawało się, że nikt nie weźmie tych słów na poważnie. Wszystko zmieniło się w sobotę, 15 października. Pewien mężczyzna został przyłapany na gorącym uczynku przez strażników miejskich, gdy spalał odpady.

“Mężczyzna w piecu typu ‘koza’ spalał wiórowe płyty meblowe. (…) Za spalanie odpadów mężczyźnie zaproponowano mandat karny w kwocie 500 złotych, ten jednak odmówił jego przyjęcia” – podaje Straż Miejska.

Co ciekawe, gdy zapytano go, jak wpadł na taki pomysł, odparł, że “prezes PiS pozwolił wszystkim palić”.

Sprawa trafi teraz do sądu, bowiem 34-latek nie godzi się na mandat.

Kryzys energetyczny na życzenie

Powyższa sytuacja pokazuje jednak dobrze, w jakim momencie się znajdujemy. W kraju jest poważny problem z podażą węgla. Ceny surowca poszybowały więc w górę. Biedniejsze osoby z mniejszych miejscowości będą zapewne tej zimy starały się ogrzał… czymkolwiek. Będzie to oczywiście niekorzystne dla środowiska i ich sąsiadów.

Rząd PiS wprowadzając nagle – niemal z dnia na dzień – embargo na rosyjskich węgiel niemal prosił się jednak o wywołanie takiego kryzysu, jaki właśnie trwa. Można było przerwać handel z Rosją, ale najpierw zabezpieczyć cały kraj dostawami węgla z innych krajów. Jak widać, tego nie zrobiono, bowiem “czarnego skarbu” faktycznie brakuje na rynku.

PiS może przypłacić ten błąd utratą władzy. Wybory do Sejmu i Senatu odbędą się za niemal równy rok. Jeśli zima będzie mroźna i skutki braku węgla odczują najubożsi, czyli nierzadko właśnie elektorat Zjednoczonej Prawicy, mogą stosownie “podziękować” obecnej władzy przy urnach wyborczych.

Źródło: wp.pl