Dwóch ministrów nadal nie ma określonego zakresu obowiązków. – Obaj nie mogą wykonywać swoich obowiązków, a premier narusza ustawę – mówią eksperci.
– Bez otrzymania zakresu obowiązków od premiera ministrowie nie mogą merytorycznie nic robić. Dwaj ministrowie bez teki – Michał Wójcik i Michał Cieślak – urzędują tak już ponad sześć tygodni – informuje Konkret24. Premier Mateusz Morawiecki zgodnie z przepisami powinien określić zakres obowiązków niezwłocznie po powołaniu.
Jak pisze Konkret24, w Dzienniku Ustaw opublikowane zostały dokumenty odnoszące się do wszystkich ministrów, oprócz Michała Wójcika z Solidarnej Polski i Michała Cieślaka z Porozumienia. – To są tak zwane rozporządzenia atrybucyjne. Dzięki nim dany minister wie, w którym urzędzie pracuje i co ma robić – mówi portalowi dr Marcin Krzemiński, konstytucjonalista z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
– Bez określenia swoich obowiązków ministrowie nie mogą nic robić. Nie mogą wykonywać swojej pracy. Przepisy mówią o tym jasno – tłumaczy dr hab. Joanna Juchniewicz z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Tymczasem Michał Cieślak podpisał 17 listopada porozumienie dotyczące budowy blisko 200 mieszkań w ramach rządowego programu “Mieszkanie dla Rozwoju”.
Według dr Marcina Krzemińskiego naruszona została ustawa. – To naruszenie prawa wynikające co najmniej z niedochowania należytej staranności. Naruszona została ustawa, a zatem może to być delikt konstytucyjny – ocenia.
Michał Wójcik nie znalazł czasu na komentarz. Z kolei Michał Cieślak zapewnia, że rozporządzenia są w trakcie dopracowywania. Na przesłane pytania nie odpowiedziało Centrum Informacyjne Rządu.
Źródło konkret24.tvn24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU