Dziś w Sejmie przedstawiciel rządu miał za zadanie przedstawić informację bieżącą ws. działań podjętych przez byłą Prezes Rady Ministrów, Beatę Szydło w kwestii premii przyznanych przedstawicielom rządu. Złośliwi twierdzą, że w KPRM musiało odbyć się losowanie, kto będzie musiał publicznie robić za błazna i świecić oczami za premier Szydło i była szefową KPRM Beatę Kempę – najkrótszy patyczek wylosował sekretarz stanu Paweł Szrot, będący obecnie zastępcą Michała Dworczyka. Wyszedł na mównicę sejmową i … tradycyjnie zamiast uderzyć się w piersi zaczął atakować opozycję.
„Państwo na tej sali znacie wszystkie odpowiedzi, gdyż KPRM wyjaśniała to w odpowiedzi i interpelacje, zapytania poselskie, pytania dziennikarskie i wnioski o dostęp do informacji publicznej. W tym punkcie muszę wskazać z całym naciskiem – jest to temat zamknięty. W ostatnim czasie podjęto decyzje polityczne, które zamykają sprawę nagród. Wszyscy na tej sali wiemy, że ministrowie oraz sekretarze stanu przekażą nagrody na cele charytatywne. Wszyscy znamy też termin. Ma to nastąpić do połowy maja. W Kancelarii Premiera nie rozumiemy nerwowości związanych z tą dyskusją. Premier Morawiecki zadecydował też o tym, że członkowie rządu nie będę już otrzymywali nagród. Decyzje te są precyzyjne i czytelne. Jestem absolutnie przekonany, że wszystkie osoby, których te merytoryczne i polityczne decyzje dotyczą, wykonują te zadania” – mówił w trakcie informacji bieżącej minister.
„Proszę, żebyście przyjęli tę informację jako ostateczną. Od początku roku, zamiast zająć się normalną pracą, w Kancelarii Premiera musimy po raz kolejny odpowiadać na te same pytania. Odpowiadamy na kolejne interpelacje i zapytania poselskie. Pozwólcie państwo, żeby urzędnicy zaczęli pracować” – dodawał.
Paweł Szrot najwyraźniej zapomniał, że właśnie za wykonywanie tych obowiązków, które dziś tak bardzo go przytłaczają pobiera państwowe wynagrodzenie, uzupełniane do niedawna także systemem nagród i premii. Próba zamknięcia tematu nagród, gdy w KPRM wciąż leży bardzo duża ilość wniosków dotychczas niezrealizowanych może sugerować, że temat jest dla władzy niezwykle niewygodny. Ja sam, jako jeden z takich wnioskodawców zapewniam jednak pana ministra, że przestać pytać nie zamierzam, bo Polacy mają prawo do pełnej wiedzy o rozrzutności władzy, która obiecywała skromność, umiar i pokorę.
Słysząc takie wypowiedzi ze strony przedstawiciela rządu narastają tylko obawy, podnoszone przez organizacje pozarządowe podczas dyskusji o ustawie, dowcipnie nazwanej “o jawności życia publicznego”. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, którzy przedstawiani są jako autorzy tego prawa zapowiedzieli wprowadzenie do prawa do informacji publicznej kryterium odmownego, uzasadnionego “uciążliwością składanych wniosków”. Gdyby to prawo już istniało, rząd Prawa i Sprawiedliwości z pewnością by z niego skorzystał, ukrywając przed Polakami rozmiary swojego rozpasania.
Internauci i politycy opozycji oczywiście nie pozostawili na wypowiedzi ministra Szrota suchej nitki. Nie zabrakło słów oburzenia, ale i dobrych rad, że może pora zmienić profesję.
Szrot. Żenująca postać.
— Tomek (@TomaszBona) April 12, 2018
Paweł Szrot z KPRM: „przestańcie składać te interpelacje i dajcie urzędnikom normalnie pracować”.
Dopóki nie oddacie kasy, nie przestaniemy‼️
Polacy maja prawo do prawdy i informacji o ich pieniądzach! #DojnaZmiana #OddajcieKase pic.twitter.com/eshJupKaXb— Arkadiusz Myrcha ✌️ (@ArkadiuszMyrcha) April 12, 2018
Panie Szrot, zawsze może pan aplikować do Lidla, jak praca panu nie odpowiada. https://t.co/utGjCDob7I
— Piotr Beniuszys (@piotr_beniuszys) April 12, 2018
Min. Szrot wylazł na mównicę, napluł w twarz posłom opozycji i usiadł zadowolony. A na głosowanie zleci się PiS i tą "informację" przyjmie!
— Tadeusz Bożek (@bozektadeusz) April 12, 2018
Źródło: 300polityka.pl
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU