Jest kwestią oczywistą, że wyznaczeni przez kierownictwo obozu Zjednoczonej Prawicy na kandydatów w wyborach prezydenckich w dużych miastach muszą walczyć o swoją rozpoznawalność. Można to robić w lepszym lub gorszym stylu, co pokazuje przykład niemalże wyskakującego z lodówek warszawiaków Patryka Jakiego, można to też robić w atmosferze skandalu. Tę drugą drogę wybrał poseł Porozumienia Jacek Żalek, nieoczekiwany kandydat rządzących na prezydenta Białegostoku, znany ze swoich mocno konserwatywnych poglądów, zwłaszcza w kwestii ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci.
Niestety, jak to jakoś dziwnie tacy “obrońcy życia” mają w zwyczaju, w kwestii już narodzonych dzieci, jednak chorych, niepełnosprawnych i niesamodzielnych ich troska jakby znika, a oni sami pokazują się z najgorszej możliwej strony. Dziś w rozmowie z portalem tokfm.pl wytłumaczył, dlaczego – jego zdaniem – rząd nie powinien zgodzić się na na wprowadzenie 500 zł dodatku, a wspomnianą kwotę należy oferować w formie rzeczowej, np. w formie pieluch czy cewników. Argumentacja, jakiej użył jest jednak tak obrzydliwa i pozbawiona dobrego smaku, że doprawdy trudno nie zareagować na nią wulgaryzmem, mieszając tego polityka z błotem. Co powiedział poseł klubu PiS?
„Po tym jak oni się zachowują, ci opiekunowie w Sejmie, jestem przekonany, że nie można im dać tej gotówki, bo jeżeli jako żywe tarcze traktują swoje dzieci, to cóż dopiero, a mogą się zdarzyć, niestety, zwyrodniali rodzice, którzy te dzieci, które czasami nie mają głosu, które są zamknięte, nie chodzą do szkoły, nie ma możliwości sprawdzenia, czy te pieniądze zostały wydane na potrzeby tych dzieci, czy zostały w inny sposób wydatkowane na potrzeby opiekunów, i to jest przerażające, jeżeli na oczach całej Polski można traktować dzieci jak zakładnika do realizacji swoich partykularnych interesów, to boję się, że w zaciszu domów, tak samo może być” – szokował swojego rozmówcę Jacek Żalek.
W myśl tej argumentacji, można przykładowo zakazać małżeństw z uwagi na to, że niektórzy mężczyźni mogą być zwyrodnialcami i żony bić. Rządowe 500+ trafia do każdej rodziny, wyprawka 300 zł również, ale potrzebujące realnej pomocy ze strony państwa osoby opiekujące się osobami niesamodzielnymi zdaniem polityków sejmowej większości te środki przehulają na “partykularne interesy”, czyt. przepiją, przejedzą. Ileż pogardy dla tych “obronionych” żyć z ciężkimi wadami rozwojowymi musi w sobie mieć poseł Żalek?
Warto także odnotować, że nie jest w swoim zdaniu odosobniony. Posłanka Krynicka z PiS miała powiedzieć o protestujących, że władza “powinna znaleźć na protestujących odpowiedni paragraf”, by usunąć ich z Sejmu. Skandaliczne słowa słusznie zostały bardzo szybko skrytykowane przez największą partię opozycyjną na ich profilu na Twitterze.
⚠️Protestujący w Sejmie rodzice walczą o godne życie dla swoich niepełnosprawnych dzieci. A co na to politycy PiS? Sami zobaczcie!
⬇️⬇️⬇️To właśnie PiS realizujący program „koniec z arogancją władzy i koniec z pychą”. Podajcie dalej❗ #ProtestNiepelnosprawnych pic.twitter.com/SzJF4j5LNy
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) May 8, 2018
Słowa posłanki Krynickiej pokazują jednak smutną postawę rodem z najbardziej niechlubnych czasów naszej państwowości, gdy mówiono “dajcie mi człowieka, a paragraf na niego się znajdzie”.
Źródło: TOK FM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU