Kwestia Polaków, którzy wyjechali z Polski w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia, była częstym motywem w kampanii wyborczej w 2015 roku. Aby uderzać w rządy Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, zwolennicy obecnie rządzącej partii wielokrotnie podkreślali, że Polska do tego stopnia stała się ruiną gospodarczą, która nie dba o interesy zwykłych ludzi, że ludzie masowo wyjeżdżają. Do tych ludzi, już po wygranych wyborach wielokrotnie zwracali się politycy Prawa i Sprawiedliwości z apelami: “Wracajcie! Teraz w Polsce w końcu jest kraj mlekiem i miodem płynący, który zadba o Was i Wasze dzieci”. Między innymi temu służyć miały prosocjalne programy Rodzina 500+, które przynajmniej w założeniu przypominać miały znany choćby w UK program “Child Benefit”. Uznawano, że skoro Polki po wyjeździe za granicę chcą rodzić dzieci, to po wprowadzeniu podobnych rozwiązań zdecydują się pozostać na miejscu i tu rodzić oraz wychowywać swoje potomstwo.
Tymczasem dane Głównego Urzędu Statystycznego są bezlitosne i pokazują, że po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość Polacy nie tylko nie przestali wyjeżdżać z kraju, ale zjawisko emigracji wzrosło do rozmiarów dotychczas nieznanych. Poza Polską znajduje się już ponad 2,5 mln naszych rodaków. Czyżby jednak nie podzielali przekonania prawicowych publicystów, że Polska stała się najlepszym miejscem do życia w Europie?
Dane GUS przybliżyła na Twitterze dziennikarka Gazety Wyborczej, Patrycja Maciejewicz
Mimo boomu gospodarczego i hojnej polityki socjalnej… EMIGRUJEMY
w '16 +118 tys emigrantów, łącznie już ponad 2,5 mln #emigracja pic.twitter.com/5PYzDE1hVt— Patrycja Maciejewicz (@P_Maciejewicz) October 16, 2017
Na nic pompowanie publicznych pieniędzy w konsumpcję i różnego rodzaju zasiłki. W żadnym z lat rządzonych przez koalicję PO-PSL nie wyjechało z Polski tyle osób, co w pierwszym roku rządów dobrej zmiany. Co więcej, warto zwrócić uwagę, że w opracowaniu GUS brakuje lat 2006-2009, w których zawierają się lata poprzednich rządów Prawa i Sprawiedliwości. Nie bez przyczyny – skokowy wzrost emigrantów miał miejsce właśnie w 2006-2007 czyli w szczycie poprzednich rządów “dobrej zmiany”.
Mówiąc wprost, sytuacja w której Polacy uciekają z kraju pełnego opresji gospodarczej, permanentnej kontroli i wchodzenia państwa z butami w prywatne życie się powtarza. Zresztą widać to na innym wykresie, pokazującym krzywą wzrostu emigrantów na przestrzeni ostatnich lat, z informacją na rządy jakiej partii przypadały.
— Krzysztof Sławiński (@KrzySla) October 16, 2017
Co ciekawe, jedyny spadek liczby emigrantów miał miejsce w okresie pierwszych rządów Donalda Tuska w latach 2007-2010, nawet mimo gospodarczego kryzysu, z którym borykała się nasza gospodarka.
Deklaracj,e jakie padają ostatnio z ust polityków PiS, którzy młodym lekarzom protestującym w sprawie zwiększenia nakładów na służbę zdrowia mówią: “Niech jadą” raczej nie sprawią, że ta krzywa w najbliższych latach zmieni trend. Ci, którzy zostaną będą natomiast musieli borykać się ze spowolnieniem gospodarczym, spowodowanym brakiem rąk do pracy oraz narastającą ksenofobią skierowaną wobec emigrantów z Ukrainy czy Białorusi, którzy tę lukę będą się starali wypełnić. Smutny to scenariusz.
Źródło: GUS/Twitter
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU