W sieci pojawiły się nowe maile, które mają pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka. – Musimy przykryć tematem uchodźców sprawę polexitu, a innego tak mocnego nie mamy – czytamy wiadomościach pisanych przed wyborami samorządowymi w 2018 r.
W ramach afery mailowej co chwila ujawniane zostają wiadomości mające pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka. Przedstawiciele partii rządzącej nie potwierdzają, ale też nie zaprzeczają autentyczności publikowanych w sieci treści. Przyjęli strategię ignorowania sytuacji. Gdy muszą już coś na temat afery powiedzieć, to podkreślają, że maile to fałszywki powstałe na zlecenie rosyjskich służb i służą dezinformacji. Zdarzało się jednak kilka przypadków, gdy politycy potwierdzili autentyczność maili.
W nowym wątku czytamy korespondencję z października 2018 roku, z finiszu kampanii przed wyborami samorządowymi. Z wiadomości wynika, że obóz rządzący cynicznie wykorzystał temat uchodźców do celów wyborczych.
Korespondencja dotyczy kontrowersyjnego spotu na temat uchodźców, który powstał w czasie kampanii wyborczej. Przekaz filmiku był jasny – jeśli wygrają kandydaci PO, to do Polski zaczną napływać agresywni imigranci. Mail w sprawie filmu miał napisać Mateusz Morawiecki.
Władza w pełnej krasie:
“Musimy przykryć tematem uchodźców sprawę polexitu (…). Polacy muszą dyskutować o uchodźcach, a nie o polexicie”. #Aferamailowa pic.twitter.com/vE1l89vQ18— Marcin Wyrwał (@Wyrwal) January 13, 2022
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU