Wszystko wskazuje na to, że wybory prezydenckie odbędą się w maju. I to mimo tego, że większość Polaków uważa, że powinny zostać przeniesione. Kto je wygra? Tu sprawa nie jest już oczywista.
Według najnowszego sondażu Instytutu Badań Pollster, który został wykonany dla “Super Expressu”, największe szanse na wygraną ma cały czas Andrzej Duda. To jednak pozory. Jeszcze niedawno – gdy Polacy najmocniej obawiali się koronawirusa – wygrywał w I turze. Teraz cieszy się poparciem 43,19 proc. badanych. Kto jest za nim?
Małgorzata Kidawa Błońska wraca do gry
Małgorzata Kidawa-Błońska według sondażu może liczyć na 21,13 proc, poparcia. Tym samym to ona byłaby rywalką Dudy w II turze z niemałą szansą na sukces, jeśli poprą ją inni kandydaci.
Ci nie mają zaś szans na wejście do II tury, ale też cieszą się dość dużym poparciem (zwłaszcza jeśli zauważy się to, że ich kampanie zamarły przez epidemię). Władysław Kosiniak-Kamysz uzyskałby 12,96 proc. głosów. Na Roberta Biedronia chce zagłosować 9,54 proc. ankietowanych, na Szymona Hołownię 8,74 proc., a na Krzysztofa Bosaka 4,44 proc.
Polacy chcą zmiany daty wyborów
Jeszcze ciekawiej robi się analizując wyniki sondażu przeprowadzonego przez United Survey dla RMF FM i “Dziennika Gazety Prawnej”. Okazuje się, że aż 71,7 proc. ankietowanych chce, by data wyborów została zmieniona. Pozostawienia obecnego terminu chce tylko 16,10 proc. ankietowanych. Z kolei 12,20 proc. nie ma w tej kwestii zdania.
35,40 proc. ankietowanych “zdecydowanie nie” wzięłoby zaś udziału w wyborach, gdyby miały się odbyć w najbliższą niedzielę, a 20 proc. – “raczej nie”. “Na to samo pytanie 32,90 proc. badanych odpowiedziało “zdecydowanie tak”, a 6,60 proc. – “raczej tak”. Odpowiedzi “nie wiem/trudno powiedzieć” udzieliło 5,10 proc. badanych.” – dodaje RMF FM.
Na kogo oddaliby głos ankietowani tego sondażu? Obecnego prezydenta popiera 42,70 proc. ankietowanych. Na drugim miejscu ponownie jest Małgorzata Kidawa-Błońska, którą popiera 16,60 proc. badanych.
Władysław Kosiniak-Kamysz może zakładać, że odda na niego głos 8,70 proc., Krzysztof Bosak znajduje poklask u 6,60 proc., a Robert Biedroń tylko u 5,70 proc. Szymona Hołownię popiera 2,90 proc. ankietowanych.
Co ciekawe, niezdecydowanych jest aż 16,70 proc. badanych.
Krótko mówiąc: jeszcze wiele może się zdarzyć, zaś nie zmieniając daty wyborów, PiS może sam sobie zaszkodzić. Chyba, że w sztabie Dudy ktoś uznał, że kandydat partii rządzącej znowu zacznie tracić poparcie, gdy sytuacja się unormuje.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
