Odzyskanie Warszawy to wielkie marzenie Jarosława Kaczyńskiego
Od wielu lat próbują i od wielu lat nieskutecznie. Patryk Jaki gotów był obiecać mieszkańcom stolicy nawet metro pod każdym zlewozmywakiem, a Rafał Trzaskowski i tak został gospodarzem miasta i obyło się nawet bez II tury głosowania. PiS nie lubi samorządów terytorialnych i delikatnie mówiąc – nie budzi sympatii mieszkańców stolicy. Ludzie Jarosława Kaczyńskiego nie mają też żadnego pomysłu na rozwój miasta przez kolejne lata. Warszawa to jednak tysiące nowych miejsc pracy dla współpracowników Mariusza Błaszczaka, Jacka Sasina czy Mariusza Kamińskiego. To bardzo łakomy kąsek, warto walczyć o miliardy w miejskim budżecie, które można rozdać swoim, a i ofensywa ideologiczna Przemysława Czarnka w Warszawie naprawdę mogłaby wyglądać spektakularnie.
A jeśli kandydat PiS znowu przegra w stolicy?
Wtedy zwolennicy PiS znowu powiedzą, że kandydat Platformy znowu wygrał dzięki głosom osadzonych w stołecznych aresztach śledczych i zakładach karnych. A potem znowu będą zdziwieni, że PO ma samodzielną większość w Radzie Miasta. Na końcu zaś odbiorą miastu jakiś plac (np. plac zabaw) albo jakiś szpital. Przegrany kandydat zostanie zaś eurodeputowanym albo dwieście piętnastym wiceministrem w osiemdziesiątym siódmym resorcie.
Źródło: WP.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU