Bojowe nastroje panują w kole “Wybór Polska”. W piątek stworzyła je trójka rozłamowców z klubu PiS. Czy jest szansa na odwołanie Przemysława Czarnka?
Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski poinformowali w piątek o swoim odejściu z klubu Prawa i Sprawiedliwości. W Sejmie powstanie nowe koło pod nazwą “Wybór Polska”. Formalnie Zjednoczona Prawica straciła większość w Sejmie, bo na papierze dysponuje 229 głosami, a większość parlamentarną zapewnia 231 szabel. Od piątku z ust całej trójki można usłyszeć, że w Polsce jest miejsce dla Roberta Biedronia i Grzegorza Brauna.
Gościem TVN24 w programie “Fakty po faktach” był Arkadiusz Czartoryski, jeden z rozłamowców. Według niego debata polityczna powinna się przenieść z siedzib wielkich partii politycznych do parlamentu. Nieoficjalnie mówi się, że mogą być kolejne odejścia z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Zapytany, czy koło sejmowe może się powiększyć, odpowiedział, że “jego zdanie podziela więcej osób”, ale nie wie, czy zdecydują się na taki krok.
Arkadiusz Czartoryski jeszcze bardziej ciekawie zaczął opowiadać o kolejnej próbie wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) oraz o odwołaniu Przemysława Czarnka. W ubiegłą środę Koalicja Obywatelska złożyła w Sejmie wniosek o odwołanie szefa resortu edukacji. Parlamentarzysta został zapytany, jak koło “Wybór Polska” zagłosuje, gdy wniosek wejdzie pod obrady Sejmu – Jeszcze nad tym się zastanowimy – odpowiedział. Dopytywany dodał, że “bardzo poważnie to rozważymy”.
Rozłamowiec został także zapytany o glosowanie nad wyborem nowego RPO. Media nieoficjalnie informują, że opozycja ponownie wystawi prof. Marcina Wiącka.
Na ten moment, ponieważ nie znam wszystkich kandydatów, a my jesteśmy małym kołem, więc nasz wpływ jest stosunkowo niewielki, ale jeżeli chodzi o pana profesora Wiącka to z przyjemnością podpiszę się pod tą kandydaturą – powiedział Czartoryski.
Czy odwołanie Przemysława Czarnka, który od pewnego czasu atakuje osoby LGBT, jest możliwe? Na papierze PiS nie ma większości, ale jest czwórka poselska Pawła Kukiza. Jeżeli Jarosław Gowin ze swoim stadkiem poprze wniosek KO, wtedy odejście ministra staje się prawdopodobne, przy założeniu, że klub Konfederacji podzieli się w tym głosowaniu. Tylko czy Gowinowi będzie się to opłacało? Odwołanie konstytucyjnego ministra nieuchronnie prowadzi do przedterminowych wyborów, a to się chyba nikomu nie uśmiecha. Ale na horyzoncie jest czwarta fala, która może przyjść jesienią i wrócić na wiosnę. W tych terminach wyborów nie będzie. Więc?
Źródło TVN24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU