Polityka i Społeczeństwo

To niezbity dowód na kłamstwa przeciwników WOŚP. Ich zarzuty podważa ministerstwo rządu PiS

fot. P.Tracz/KPRM

Jak co roku działalność Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy budzi na prawicy duże kontrowersje. Wysyp hejtu na działalność fundacji stał się wręcz tradycją i żadne standardowe argumenty nie potrafią dotrzeć do środowiska święcie przekonanych, że na naszych oczach odbywa się wielki przekręt. Jednak jest coś, co w sponsorowanym politycznie hejcie jest skrzętnie ukrywane, a świadczy najdobitniej ile warte są oskarżenia wobec Jurka Owsiaka.

Otóż kluczowym jest niezmienne od dwóch lat milczenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Większość przeciwników WOŚP nie rozumie bowiem panującego w Polsce prawa i żyje w przekonaniu, że pieniądze z puszki bardzo łatwo mogą znaleźć drogę do kieszeni Jurka Owsiaka zamiast do potrzebujących. Prawda jest o wiele bardziej skomplikowana. Fundacje są bowiem rozliczane ze swej działalności przez państwo. WOŚP za każdy rok jest zobligowane składać dwa strategiczne dla sprawy dokumenty. Sprawozdanie finansowe, które wykazuje wpływy i wydatki organizacji. Drugim niemniej ważnym dokumentem jest sprawozdanie merytoryczne, które ma potwierdzić jedną podstawową rzecz, czyli przełożenie działań na korzyści dla potrzebujących. Politycy PiS szkalują rokrocznie WOŚP, ponieważ wiedzą, że jest to bezkarne. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej posiada jednak omawiane dokumenty, i wbrew powtarzającej się nagonce, mimo dwóch lat urzędowania w nim polityków partii rządzącej nie podważyło żadnego ze sprawozdań fundacji.

Niektórzy powiedzą, że defraudacje można ukryć, przecież po latach wychodzą na światło dzienne różnego rodzaju nieprawidłowości w organizacjach. Dzieje się tak, ponieważ ilość sprawozdań jest ogromna i resort, i podmioty zewnętrzne nie mają szans fizycznie dokładnie każdego z nich zweryfikować. Stąd wiele spraw wychodzi po czasie, a zgromadzone sprawozdania jako dowody często pogrążają całkowicie sprawców. W przypadku WOŚP taki scenariusz nie był możliwy, ponieważ nie tylko ministerstwo, ale i setki działaczy i zwolenników dobrej zmiany co rok analizuje linijka po linijce dokumenty znienawidzonej Orkiestry, aby co roku dojść do tego samego wniosku – nie mamy niczego, co podważa prace Jurka Owsiaka. Jeśli byłaby choć jedna prawna wątpliwość, niejasna sytuacja jakich bywa wiele, to już mielibyśmy działania władzy. Ich brak jest najlepszym dowodem niewinności WOŚP.

W sieci krążą starannie przygotowane “odkłamywacze”, jedne pro-WOŚP, inne anty-WOŚP, przez co zwykły obywatel może się w tym wszystkim pogubić. Hejterzy są bardzo kreatywni w wypaczaniu faktów, jak choćby zarzucają WOŚP, że nie wszystkie pieniądze z puszek idą na deklarowany cel. Szczytem jest tutaj nieustanne łączenie finału z finansowaniem Przystanku Woodstock. Sprawozdania finansowe jednak wykazują jednoznacznie, że Orkiestra dba, aby na wyznaczony cel każdego roku wydać więcej środków niż uzbierano podczas samego tylko finału. Kuriozalne są także zarzuty, że organizacja korzysta z usług takich podmiotów jak firma “Złoty Melon”, której Jurek Owsiak jest prezesem. Zapomina się wówczas o jednym drobnym szczególe, że WOŚP jest właścicielem omawianej firmy, ponieważ była ona potrzebna fundacji w celu prowadzenia działalności gospodarczej. Jest to częsty manewr, który wynika wprost z konstrukcji prawa w Polsce, aby nie zmieniać działalności pozarządowej w przykrywkę dla biznesu. Lista zarzutów jest oczywiście znacznie dłuższa, a wiele spraw równie absurdalnych jak powyższe. Ilość oskarżeń jest tak wielka, że aż dziw bierze, że WOŚP nie została jeszcze zamknięta.

Istnieje powiedzenie, że papier wszystko przyjmie. Hejt i budowanie teorii spiskowych jest bardzo łatwe, jednak im mocniejszych słów się używa, tym mocniejsze trzeba mieć dowody na ich poparcie. Tej zasady wokół WOŚP nikt się nie trzyma. Pisać w Internecie można wszystko. Jednak kiedy trzeba wziąć już za swoje słowa słowa odpowiedzialność, to większości hejterów brakuje już  odwagi.

Warto jednak w temacie hejtu zostawić na koniec ostrzeżenie. Nie możemy wpaść w pułapkę, jaką zastawił PiS. Jarosław Kaczyński użył Orkiestry do walki politycznej, ale jak każdy tego typu spór, prędzej czy później dochodzi do radykalizacji po obu stronach. Dziś jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do WOŚP, to jesteś od razu “PiSiorem z ciemnogrodu”. Jednak ani Jurek Owsiak nie jest idealny, jego osoba może budzić różne odczucia społeczne, a i sama forma WOŚP w wielu punktach może budzić słuszne pytania o faktyczne relacje koszt/zysk. Stąd nie jest tak, że każdy sceptyk WOŚP jest od razu hejterem. Obserwując debatę można bowiem odnieść wrażenie, że PiS ponownie dostaje dokładnie to, czego chce.

Najpierw wypuścił hejterów, którzy wywołali społeczne oburzenie. Następnie radykałowie z drugiej strony też zaczęli własną kampanię hejtu wymierzoną we wszystkich tych, którzy nie są wręcz fanami działalności Jurka Owsiaka. Przykładowo, akcje takie jak żądanie podpisania oświadczeń o nieleczeniu na sprzęcie WOŚP są formą nieuprawnionego szantażu moralnego, który sprawia, że ktoś mógł wczoraj nie być zwolennikiem PiS, ale jutro już będzie. W walce z hejtem samemu nie można w niego popadać. Władza sieje hejt, ponieważ na taką reakcję właśnie liczy. Bowiem tak długo jak jest sztuczny podział “my” vs “oni”, to tak długo PiS będzie mógł w spokoju rządzić.

Fot. P.Tracz/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie