Andrzej Duda zniknął. Od wyborów pojawia się sporadycznie, bardziej aktywny jest na Twitterze. Można by wręcz zapomnieć, że mamy prezydenta… gdyby nie program „Królowe życia”.
Brzmi to nieprawdopodobnie, ale tak – w najnowszym odcinku rozrywkowego programu TTV „Królowe życia” pojawia się wątek Andrzeja Dudy. Prezydenta postanowiła odwiedzić gwiazda show, Dagmara Kaźmierska. I wprowadziła ten plan w życie.
Kaźmierska była ze swoją ekipą na wakacjach w Juracie. Podczas obiadu jej syn przypomniał, że planowali wybrać się na wiec Andrzeja Dudy. Nagle wszyscy bohaterowie zdali sobie sprawę, że nie mają zasięgu w telefonach. Szybko połączyli wszystkie kropki – miał to być efekt prezydenckiej wizyty.
Celebrytka wzięła sprawę na poważnie i zdecydowała się odwiedzić Dudę w pobliskiej bazie wojskowej.
– Sprawa jest całkiem poważna. Internet, to wiadomo, ciężko bez internetu. Ani kliknąć „Kup teraz”, ani oglądnąć – argumentowała. I faktycznie, ekipa podjechała pod bramę bazy. Kaźmierska, w stanie wskazującym spożycie butelki szampana, podeszła do pilnującego wejścia strażnika i zażądała widzenia z prezydentem.
– Była pani zapowiedziana? – zapytał strażnik.
– No, pan mnie zapowie! – odparła rezolutnie celebrytka. Zapewniała, że nie jest pijana i chciała tylko porozmawiać o dostępie do internetu. Strażnik był jednak nieugięty i zasugerował umówienie się na wizytę przez rzecznika prasowego.
Cóż, teoretycznie plan Kaźmierskiej wydaje się absurdalny i karkołomny. Z drugiej jednak strony, przecież do Dudy dodzwonili się rosyjscy satyrycy. Dlaczego więc polska celebrytka miałaby nie spróbować się z nim spotkać?
Źródło: Pudelek
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU